Każdy kto regularnie jeździ na rowerze w cywilnych ciuchach co jakiś czas tego doświadcza. Ulubione spodnie przecierają się na pupie i pękają. Szczęśliwcem jest ten, kto zauważy przetarcie zawczasu i nie musi chodzić z dziurą na pupie w obecności nieżyczliwych świadków. Teoretycznie takie spodnie się już do niczego nie nadają, więc trzeba je wyrzucić, ja mam nie to jednak inny sposób - naszywam łatę. Dzięki takiemu zabiegowi, można nadać swoim spodniom nowe życie i designerski wygląd, zaoszczędzić trochę czasu i pieniędzy, a także podszkolić szwalnicze umiejętności.
- dziurawe spodnie
- spory kawałek solidnego materiału (najlepiej brezentu)
- nici w kolorze łaty lub spodni
- dobre nożyczki
- maszynę do szycia
- żelazko
- szpilki
Po pierwsze robimy wykrój z papieru. Musimy pamiętać, że pupa jest wypukła, więc łata nie będzie zwykłym prostokątem. Na tym etapie postanawiamy, czy chcemy by łata sięgała aż do bocznego szwu nogawki, czy nie. Wykrój łaty powinien mieć mniej więcej taki kształt:
Sprawdzamy, czy wykrój łaty pasuje do lewej i prawej nogawki. Ewentualnie korygujemy jedną ze stron.
Odrysowujemy kształt łaty na materiale i wycinamy kształt, zostawiając co najmniej 1 cm marginesu.
Przed przyszyciem łat do spodni zszywamy dwie części wzdłuż zaokrąglonego boku. Jeśli spodnie mają tylne kieszonki naszyte od zewnątrz, to warto teraz odpruć ich dolną część, by wszyć łatę pod nie.
Zaprasowujemy resztę marginesów i przyszpilamy łatę do spodni.
Przyszywamy! Dbamy o to by nie zszyć kieszeni (jeśli są wpuszczone do środka spodni).
Łata na pupie to nowe możliwości! Można teraz bezkarnie zjeżdżać na niej ze stromego zbocza. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz