W trudnym czasie żyję wspomnieniami. Tym, że kiedyś było lepiej i że lepiej być może. W dobrych okresach wspomnienia gromadzę. Wrzesień był czasem gromadzenia pięknych wspomnień. Bo choć nie działo sie nic spektakularnego, to zapamiętam kolorowe zbiory, popołudnia na placu zabaw i nad jeziorem, kilka spacerów po lesie i rodzinne rowerowe wycieczki.
Grządki we połowie września. Wciąż pełne jedzenia! |
Droga do domu. Z grządek, z przedszkola, ze sklepu. Tym razem wieziemy warzywa na obiad. |
Drugą rzeczą, która po wielku tygodniach nogi w gipsie (a potem ćwiczeń) wydawała mi się niemożliwa był leśny spacer na lody. Nasze dziecko po raz kolejny, na własne życzenie, powędrowało 7 km po górach!
Kolejną radość stanowiły zbiory (tak naprawdę jedyne, co udało się w tym miesiącu na zdjęciach uwiecznić). I truskawki! Zaowocowały nam w tym roku po raz drugi!
Czasem czułam się jednak jak ten seler z poniższego zdjęcia. Wyżarty od środka. Bezsilny. Myślałam o tym i doszłam do wniosku, że choć to uczucie nieprzyjemne, warto je od czasu do czasu przeżywać. Żeby nie zabić w sobie wrażliwości.
Nie udało się nam zebrać z ogrodu wszystkiego, co planowaliśmy. Mam nadzieję, ze październik przyniesie jeszcze kilka słonecznych dni, a nam starczy czasu i sił. Nie udało się przekopać grządek i ułożyć fundamentu pod drugą szklarnię. Nie kupiliśmy małego ciągnika ogrodniczego, który chodzi za mężem od długiego czasu. Wszystko to, budowa oraz wiele innych pomysłów i marzeń musi poczekać.
Piękne zbiory. Praca w ogródku daje sporo radości, ale i czasami przyprawia o smutek. U nas w tym roku ciut mniejsze zbiory, susza zrobiła swoje.
OdpowiedzUsuńZbiory imponujące, a ogród piękny! Chociaż mieliście ostatnio wiele trudności i może ogarniać Cię zniechęcenie, to trzeba pamiętać, że to wszystko przeminie :) I będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńAneta
PS. Do tej pory żyłam w przeświadczeniu, że Twoje starsze dziecko to dziewczynka i nawet dziwiłam się, że tak krótko je strzyżecie, ale pomyślałam, że to ze względów praktycznych :D
Bardzo dobrze ze ten blog tak się rozwija. Każdy chciałby mieć taki blog.
OdpowiedzUsuńŚwietne zbiory, aż sama jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńOd mojej bardzo bliskiej znajomej dostałem informację o tym blogu. Jestem pewny na 100 procent że na tym blogu zostanę.
OdpowiedzUsuńPiękne zbiory, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń