Ta pasta do chleba najczęściej gości na naszym stole. Nazywamy ją w domu hummusem, choć poza ciecierzycą nie ma z nim wiele wspólnego. Jest prosta w przygotowaniu o każdej porze roku, tania i bardzo smaczna.
¾ szklanki suchych ziaren ciecierzycy
woda
3 łyżki oleju z pestek winogron
ząbek czosnku
pół łyżeczki soli
kopiasta łyżeczka suszonej pietruszki lub koperku (jeśli mamy, dajemy świeże)
- Ciecierzycę wsypujemy do garnuszka, zalewamy wodą (obficie) i odstawiamy na co najmniej 12 godzin. Ciecierzyca niesamowicie chłonie wodę i może przyrosnąć nawet dwukrotnie, więc warto sprawdzać, czy wody nie trzeba dolać.
- Odlewamy wodę z moczenia, płuczemy ziarenka i zalewamy nową wodą.
- Zagotowujemy.
- Zmniejszamy gaz i trzymamy na ogniu jeszcze godzinę, aż ziarenka zrobią się całkowicie miękkie.
- Odlewamy część wody spod gotowania, ale zostawiamy tę, która sięga do ¾ wysokości ugotowanych fasolek.
- Dodajemy olej, drobno posiekany czosnek, sól i jedno z wybranych ziół. Blendujemy na gładką masę, jeszcze gdy ciecierzyca jest gorąca.
- Po przestudzeniu smarujemy tym przysmakiem kanapki lub naleśniki.
UWAGI:
- Pastę można przyrządzić z ciecierzycy w puszce. Wtedy trzeba będzie odlać trochę wody i podgrzać zawartość. Pogrzanie jest konieczne, bo blendujemy na ciepło, wtedy składniki lepiej się łączą.
- Wodę z gotowania ciecierzycy (tę, którą odlaliśmy), zwaną też aquafabą można wykorzystać do stworzenia wegańskiej bezy lub użyć przy wypiekaniu chleba. Ina z bloga TrueTasteHunters napisała kiedyś cały post o tym wyjątkowym półprodukcie (KLIK).
- Zamiast pietruszki czy koperku można dodać suszoną paprykę (ostrą, słodką, wędzoną - jaką lubicie), smarowidło nabierze czerwonawego koloru i pikanterii.
- Pasta doskonale smakuje z sałatą, rukolą, kiełkami, oliwkami, pomidorem lub ogórkiem, warzywami konserwowymi i kiszonymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz