Strony

wtorek, 23 lutego 2016

[Trasa rowerowa] Uzdrowiskowy rozjazd.

Trasa doskonała na pozimowy rozjazd lub szybki trening. Krótka i jak na góry dość płaska. Znajdziemy na niej szybkie odcinki bez wzniesień, długi podjazd pod wiatr, łagodny zjazd i całkiem stromą przełęcz. Tym, którzy nie chcą bić życiowych rekordów na odcinku 25km, polecam zatrzymać się w Wysowej, zwiedzić piękny Park Zdrojowy i rzucić okiem na cerkiew... Warto również zwolnić koło cerkwi w Hańczowej, jednej z niewielu w Beskidzie, która w dalszym ciągu służy wyznawcom prawosławia.


Mijane miejscowości: Kwiatoń - Uście Gorlickie - Hańczowa - Wysowa - Hańczowa - przełęcz pod Kiczerką - Skwirtne - Kwiatoń
Trasa na mapie: kliknij tutaj
Długość trasy: 25 km
Przewyższenia: 270 m


Route 3 413 823 - powered by www.bikemap.net

Opis trasy: Jazdę rozpoczynamy pod cerkwią w Kwiatoniu. Kierujemy się w stronę Uścia, w dół Zdynianki. Szeroki, płaski asfalt i droga praktycznie bez zakrętów sprzyja rozwijaniu prędkości. Przed rondem w Uściu warto zwolnić. Na rondzie skręcamy w lewo, na Wysową... Jedziemy teraz wzdłuż Ropy. Na początku jest w miarą płasko, z czasem droga prowadzi lekko pod górę. Czeka nas w sumie 10 km bardzo łagodnego podjazdu. Często jest to droga pod wiatr i można się nieźle zgrzać. Towarzyszą nam jednak piękne widoki...


Łąki nad Hańczową.
Przejeżdżamy przez Hańczową i jedziemy dalej lekko w górę


Cmentarz w Hańczowej.

Dojeżdżamy do Wysowej. Na pierwszym skrzyżowaniu skręcamy w lewo. Przejeżdżamy przez most i pniemy się pod górę łagodnymi serpentynami pod domy Uzdrowiskowe Biawena i Glimar. Podziwiamy panoramę wioski.
Widok na Wysową z serpentyn.
Po prawej mijamy Park Zdrojowy, jedziemy kawałek dalej i skręcamy w prawo. Droga prowadzi w dół, wprost na wysowską cerkiew.


Cerkiew w Wysowej.
Skręcamy kolejny raz w prawo i wracamy do Hańczowej. Rozkoszujemy się długim, łagodnym zjazdem.

Brzoza przy drodze z Wysowej do Hańczowej.
 Po lewej mijamy cmentarz, a wkrótce potem pojawia się skrzyżowanie i drogowskaz "Skwitne 3". Skręcamy w prawo. Widzimy cerkiew w Hańczowej. 

Cerkiew w Hańczowej.
Jedziemy dalej i za mostem skręcamy w lewo. Czeka nas podjazd i piękne widoki. Na początku droga pnie się łagodnie pod górę, z czasem robi się coraz stromsza. Mijamy kolejne napisy na asfalcie, które dopingowały zawodników podczas Klasyku Beskidzkiego (mój ulubiony to "senior atak"), aż w końcu docieramy na przełęcz. 

Przez cały podjazd towarzyszą nam takie widoki.
Jasne łąki, zamieniają się w ciemny las, a podjazd w zjazd. 

W lesie jest ciemniej i zdecydowanie chłodniej. Można złapać oddech po długim podjeździe, choć to raczej latem...
Gdy wyjedziemy z gąszczu drzew, możemy podziwiać piękne panoramy.

Widoki podczas zjazdu z przełęczy pod Kiczerką - Uście i Pieniny Gorlickie.



Nie mając innej opcji, jedziemy prosto, przez pola. Gdy widać już zabudowania, warto zwolnić, bo asfalt jest coraz gorszej jakości, zdarzają się głębokie dziury i luźne kamienie.



Zjazd do Skwirtnego.



Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo. Mijamy most i dojeżdżamy do kolejnego skrzyżowania. Znów kierujemy się w lewo. Widać już cerkiew w Kwiatoniu, czas na odpoczynek!

Jeśli dla kogoś trasa jest za krótka można połączyć ją z opisywaną wcześniej esencją Beskidu i wykręcić całkiem przyzwoitą górską ósemkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz