Tapenada - prowansalska pasta do chleba z oliwek, kaparów i oliwy - jest jednym z moich ulubionych smarowideł do kanapek. W swoim przepisie kapary pomijam, bo w moich okolicach są trudno dostępne i drogie, a pastę przygotowuję z oliwek czarnych, które smakują mi znacznie bardziej niż zielone (są delikatniejsze i rzadko występują w bardzo słonej zalewie).
Najczęściej po prostu smaruję tapenadą chleb, czasem jem ją na chrupiącej bagietce, grzankach lub w towarzystwie dodatków, które kojarzą mi się z kuchnią grecką lub włoską (do niedawna myślałam, że to potrawa z tej części Europy - sic!). Pierwszy raz widziałam ją w kanapce koleżanki, w jakimś krakowskim barze - to czarne coś, wydostające się spod sałaty i pomidora, zaciekawiło mnie wyglądem i aromatem, a gdy ugryzłam kęs kanapki - także i smakiem!