Jakiś czas temu postanowiłam, że stworzę poradnik dla rodziców małych dzieci, którzy marzą o uprawianiu własnych warzyw. Chciałam podać dalej magiczną listę grządkowych zabaw, które można szybko i bezboleśnie zaanimować, a potem dyskretnie wycofać się do spokojnego siania, plewienia, podlewania i tym podobnych…
Zaczęłam je spisywać. Wraz z rozwojem sezonu ogrodniczego myślałam coraz częściej: „Ha ha ha! Babo, ale masz tupet!”.
Bo z dziećmi tak jest, że to, co sprawdzi się przez dwa tygodnie wiosną, niekoniecznie zadziała latem. Co zaciekawi kilka razy, w końcu przestaje być interesujące. Co nie wkurza nas rodziców w ciepły dzień, często denerwuje w dni chłodniejsze. Zapraszając dzieci do ogródka trzeba też liczyć się z rozsypanymi nasionami, podeptaną grządką, pourywanymi liśćmi warzyw, hektolitrami wylanej wody, ubraniami przemoczonymi oraz wysmarowanymi błotem z każdej strony, a także marudzeniem, że nudno czy głodno albo na odwrót, że nigdy się bawić nie przestaną i chcą nocować w szklarni! Maluchy wciąż potrzebują uwagi i zaangażowania.
Każda z aktywności zapisanych w moim notatniku albo działała przez chwilę, albo po jakimś czasie żałowałam, że ją dzieciom pokazałam, bo ciągnęła sie bez końca i generowała straty…
W ogólnym rozrachunku uważam jednak, że warto jest ciągać dzieci w grządki, a propozycje zabaw mogą się przydać innym rodzicom.
Co się u nas jako tako sprawdziło?
💦podlewanie grządek wężem, konewkami i wiadrami;
🌱sianie, wsadzanie fasolek i rozsad;
🐁tropienie gryzoni, czyli rozkopywanie podziemnych tuneli;
🪱kolekcjonowanie dżdżownic w wiadrze z ziemią;
🥬pomoc w zrywaniu zielenin;
🫐zbieranie a właściwie podjadanie borówek, poziomek, porzeczek, agrestu, truskawek i innych małych owoców prosto z krzaczków;
🍅wyszukiwanie dojrzałych pomidorów i ogórków;
🥕kopanie warzyw korzeniowych i ziemniaków;
🧅obieranie cebuli lub czosnku z wierzchnich warstw / łuskanie strączków;
🌼zrywanie kwiatków;
🦋obserwowanie zapylaczy;
✂️koszenie trawy nożyczkami;
🧹zamiatanie chodniczków, grabienie i kopanie;
🪨robienie domków i innych konstrukcji ze znalezionych w ziemi kamieni;
🌊tworzenie morza, oceanu, stawu, jeziora czy rzek, poprzez drążenie zagłębień i zalewanie ich wodą;
🏖bieganie po górze piasku;
🦖przekopywanie ogródka celem znalezienia kości dinozaurów;
Dajcie znać, czego odważycie sie spróbować! A może macie własne magiczne ogrodowe sztuczki?
Dziecko i ogród to bardzo dobre połączenie muszę przyznać. My wieczorami też gramy w planszówki, polecam każdemu. Nasza ulubiona to monopoly ale też i inne mamy w kolekcji.
OdpowiedzUsuńJa od małego chodziłam z Mamą na działkę i też zajmowałam się roślinami. Teraz mam w mieszkaniu z 20 kwiatów. Niestety nie mam takiego talentu, jak moja mama :)
OdpowiedzUsuńFajne pomysły
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuńTutaj super sprawdzi się rowerek biegowy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuńZabawy ogrodowe dla dzieci to świetny sposób na wspólne spędzanie czasu na świeżym powietrzu, a także na wprowadzenie maluchów w świat natury i ogrodnictwa. 🌱 Jeśli jednak chcesz, by ogród stał się jeszcze bardziej atrakcyjny dla najmłodszych, warto rozważyć inwestycję w drewniany plac zabaw do ogrodu. Taka przestrzeń zabaw zapewni dzieciom wiele godzin frajdy, a Ty zyskasz chwilę na spokojne sianie, podlewanie czy pielęgnację grządek. 🏡🎉
OdpowiedzUsuń