poniedziałek, 23 stycznia 2017

Porowe placki.

Na blogu dawno już nie pojawił się żaden przepis kulinarny. Sama nie wiem dlaczego - to nie tak, że nie gotuję... Kucharzę nie mniej niż wcześniej, natomiast zdecydowanie więcej czytam i szydełkuję. Może te tematy wydają mi się bardziej inspirujące niż kulinarne receptury?

Dziś jednak przepis. Szczególny, bo wykańczający niejako nasze ogródkowe zbiory. W zeszłą sobotę na talerze trafił por - ostatni z własnoręcznie wyhodowanych! Do dzisiejszego bulionu wpadną ostatnie marchewki. Powoli wykańczamy więc zapasy świeżych warzyw, zostały już tylko dynie, buraki, ziemniaki i czerwona cebula. Na szczęście mamy pokaźny zapas mrożonek, przecierów i soków pomidorowych, ogórków kiszonych, sałatek buraczkowych i marynowanych grzybków. Ale słabe to pocieszenie, gdy tęsknię za surowizną, a końca zimy nie widać... :(



Por to doskonałe warzywo! Łatwo je wyhodować, potem świetnie się przechowuje i właściwie nie traci świeżości. Jest lekkostrawne! W starożytnym Egipcie wierzono, że sok z porów wpływa na czystość głosu - polecano go więc mówcom, aktorom i śpiewakom. Hipokrates leczył porami gruźlicę, choroby nerek i krwawienia z nosa. Polecał je także matkom karmiącym i mężczyznom (na zwiększenie potencji). Jarzynę tę stosuje się również jako odtrutkę po zatruciach. Słabym żołądkom poleca się ją dusić lub gotować, mocniejszym spożywać na surowo. Tradycyjna Medycyna Chińska mówi, że jedzenie porów wspiera wytwarzanie ciepła i uruchamia energię w organizmie, dodatkowo oczyszcza naczynia krwionośne, hamuje rozwój wirusów, drożdżowców i innych organizmów chorobotwórczych wynikających ze stosowania niezrównoważonej diety.

Ja nie mogę pojąć, czemu z pora wykorzystuje się często tylko białą część. Wydaje mi się to potwornym marnotrawstwem. W tym przepisie niczego nie wyrzucamy. Odcinamy jedynie to, co suche, resztę dokładnie myjemy.

Składniki:
1 szklanka mąki ciecierzycowej
1 - 2 szklanek wody
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki kminu indyjskiego
½ łyżeczki słodkiej papryki
duży por
2 marchewki
2 czerwone cebule
olej do smażenia
  1. W dużej misce mieszamy mąkę, wodę* i przyprawy. Odstawiamy na co najmniej 15 minut, żeby mąka napęczniała. Ciasto powinno mieć konsystencję naleśnikową. 
  2. Pora i cebulę kroimy w plasterki, a marchewkę trzemy na tarce lub bardzo drobno siekamy.
  3. Warzywa wrzucamy do ciasta i dokładnie mieszamy. Ciasto powinno oblepić jarzyny z każdej strony.
  4. Na patelni rozgrzewamy olej**.
  5. Placki nakładamy łyżką i smażymy z dwóch stron aż się zarumienią. 
  6. Na obiad podajemy z ziemniakami i sałatkami. Jeśli jakieś zostaną, można je spokojnie włożyć w bułkę i mieć kanapkę na następny dzień!
*Wodę dodajemy powoli. Zwłaszcza jeśli dysponujemy resztką mąki. Ciasto nie może być za rzadkie. 
**Im więcej go damy tym będą bardziej chrupiące, ale też tłustsze i mniej zdrowe. Wersję fit można usmażyć na śladowych ilościach oleju.

4 komentarze:

  1. u mnie jeszcze zimuje na działce- muszę go również utylizować np w takich smacznym placuszkach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaką mąką moge zamienic? Ciecierzycy niestety nie mogę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam z inną mąką. :( Jeśli musiałabym zamienić czymś ciecierzycową, to postawiłabym na pszenną, ale byłby to eksperyment.

      Usuń