Zupa kukurydziana to jedno z moich wspomnień z dzieciństwa. Cudownie sycąca i rozgrzewająca. Niezwykle prosta w przygotowaniu. W rodzinnym domu nazywaliśmy ją siorbatką, gdyż zwykle trafiała na stół, gdy była za gorąca by ją zjeść... ;)
Składniki:
3 kolby kukurydzy
kawałek imbiru
łyżka oleju kokosowego
750 ml bulionu warzywnego
2 małe ziemniaki
sól, pieprz
szczypiorek
mielona papryka (słodka lub ostra)
- Kolby kukurydzy obrać z liści i dokładnie umyć. Ostrym nożem odkroić ziarna.
- Kawałek imbiru drobno posiekać.
- W garnku rozgrzać olej kokosowy. Dodać kukurydzę i imbir. Trzymać na małym ogniu około 3 minuty, cały czas mieszając.
- Zalać kukurydzę bulionem i doprowadzić do wrzenia. Gotować 10 minut.
- Ziemniaki umyć, obrać i drobno pokroić. Dodać do bulionu i gotować aż całkowicie zmiękną.
- Zdjąć zupę z ognia, zblendować (ale nie na gładko, niech pływają w niej pojedyncze ziarenka kukurydzy).
- Doprawić solą i pieprzem.
- Podawać z drobno posiekanym szczypiorkiem i mieloną papryką - słodką lub ostrą w zależności od upodobań.
Dzięki za fajny przepis. Uwielbiam kukurydzę, ale nigdy nie robiłam jeszcze zupy kukurydzianej. Ta wydaje się być bardzo smaczna.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie smakować! :)
UsuńWłaśnie dzisiaj myślałam o zakupie kukurydzy :) a zupy krem uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSmacznego!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń