Przeciętne polskie dziecko spędza w pieluszce nieco ponad 2 lata i w tym czasie zużywa co najmniej sześć tysięcy jednorazówek. Do wyprodukowania plastiku i papieru zawartego w tylu pieluszkach zużywa się 1500 litrów ropy i ponad cztery dorosłe drzewa. Mokra pielucha waży od 200 gram do około kilograma, co daje kilka ton odpadów. Liczby zatrważają...
Nie da się jednak zaprzeczyć, że przysłowiowe pampersy są wygodne, szybkie w obsłudze (gdy się zapełnią wyrzucamy je i zapominamy o problemie), dobrze chłoną, nie przepuszczają wilgoci... Kto by myślał o ekologii, gdy wiecznie brakuje mu czasu, cierpi na chroniczne przemęczenie, niedospanie i ostatnią rzeczą, na którą ma ochotę jest nastawianie kolejnego prania lub gotowanie tetry?
Tylko czy aby na pewno jednorazowe pieluszki są takie bezkonkurencyjne? Czy w XXI wieku nie wymyślono jeszcze alternatywy dla pampersa - przyjaznej środowisku, maluchowi i jego rodzicom? Zapraszam na wywiad z moją siostrą Anią, mamą dwójki dzieci wychowanych bezpampersowo!
Tylko czy aby na pewno jednorazowe pieluszki są takie bezkonkurencyjne? Czy w XXI wieku nie wymyślono jeszcze alternatywy dla pampersa - przyjaznej środowisku, maluchowi i jego rodzicom? Zapraszam na wywiad z moją siostrą Anią, mamą dwójki dzieci wychowanych bezpampersowo!
W czasach, gdy wielka paka
pampersów wydaje się być najpraktyczniejszym prezentem dla rodziców małego
dziecka, Ty zdecydowałaś się na pieluszki wielorazowe. Dlaczego?
Przed urodzeniem pierwszego dziecka usłyszałam o takiej
metodzie pieluszkowania, już nie pamiętam gdzie najpierw: czy od znajomych czy
na Szkole Rodzenia. Z ciekawości poszłam na warsztaty w tym temacie. Przyznam
szczerze, że pomimo to, nie mogłam się połapać w tych wszystkich rodzajach pieluszek.
I choć wiedziałam, że będę chciała spróbować takiego pieluszkowania, to nadal nie
wiedziałam jaki rodzaj jest najlepszy i na co się zdecydować. Przeczytałam
potem cały poradnik, ale na samym początku i tak pieluszkowałam “pampersowo”.
Moja córka była bardzo, bardzo drobniutka , a ja nie wiedziałam czy się
przekonam do tej metody i nie chciałam inwestować w specjalne mniejsze rozmiary
pieluszek dla noworodków. Potem zaczęłam się zastanawiać, jak to było dawniej,
dawniej i dużo dawniej. Jak sprawy higieny wyglądały u malutkich dzieci zanim wymyślono
plastikowe pampersy i nawet zanim wymyślono tetrę, i natknęłam się na coś, co się
nazywa obecnie NHN - naturalna higiena niemowląt, co polega na wsłuchiwaniu się
w sygnały od dziecka i umożliwieniu mu załatwiania potrzeb sikania czy robienia
kupki nie do pieluszki, czyli np. nad miedniczką, toaletą, umywalką lub nocnikiem.
Choć na początku byłam sceptyczna - to dla mnie okazała się EUREKA. Na początku
kupiłam na próbę jedną taką pieluszkę, ale jak połączyłam naturalne pieluszkowanie
i NHN złożyło mi się to w zgrabną całość.
Jak wygląda współczesna wielorazowa pieluszka?
Zasadniczo składa się z dwóch warstw: warstwy wchłaniającej
mocz dziecka (wkład) i warstwy nieprzemakającej - coś jak kurtka przeciwdeszczowa,
aby mokry wkład nie zmoczył ubrania dziecka i równocześnie pozwolił pupie oddychać.
Czasami dodatkowo jest jeszcze wkład z polaru, który daje się przy ciele, on nie wsiąka wilgoci,
więc daje poczucie “suchej pupy” i nie powoduje u dziecka dyskomfortu, gdy pieluszka
jest mokra. Te warstwy występują w rożnych zestawieniach, mogą być każda osobno
– do złożenia w zestaw, lub zszyte razem, dlatego mamy kilka rodzajów/zestawów:
Otulacz - to samodzielna warstwa nieprzemakalna z materiału
z PULem, zawsze trzeba do niej włożyć wkład, za każdym zamoczeniem/zabrudzeniem
należy wymienić wkład, ale jeśli otulacz jest czysty i nie przemókł można go
ponownie (z nowym, suchym wkładem) ubrać dziecku. Są też otulacze wełniane, wełna
świetnie oddycha, ma właściwości antybakteryjne, nie chłonie zapachów ani wilgoci.
Wkład - warstwa chłonna, może być wykonana z rożnych surowców:
bawełna, bambus, konopie, włókna syntetyczne, w rożnych rozmiarach i grubościach,
czy to gotowych kilkuwarstwowych prostokątów, czy kilkuwarstwowych kwadratów do
składania w kształt prostokąta, czy większych cienkich kwadratów pojedynczej
warstwy tetry, które się odpowiednio składa do rozmiaru wkładu.
Kieszonka - otulacz z wewnętrzną podszewka z polaru, wkład
wsuwa się w “kieszonkę” miedzy podszewkę, a otulacz - stąd nazwa. Przy każdym zmoczeniu/zabrudzeniu
do prania idzie cały zestaw. Wygodne gdy dziecko idzie do żłobka lub zostaje z
opiekunką - można jej przygotować już gotowe zestawy do użycia (kieszonka z wkładem
w środku).
AIO (all in one) - otulacz, do którego jest już doszyty wkład
- wygodny w użyciu , bo nie trzeba “składać” zestawu gotowego do ubrania na pupę dziecka, ale
wyprany najdłużej schnie - trzeba mieć więcej sztuk.
Ile trzeba mieć otulaczy i wkładów na te dwa lata pieluszkowania?
Ja poszłam w wersję oszczędnościową, mogłam mieć malutko
otulaczy bo stosowałam NHN i wystarczało mi 6 otulaczy i około 20 wkładów. Na
noc miałam 2 kieszonki. Przy drugim dziecku nie miałam juz tyle czasu i czujności,
by wyłapywać sygnały i nie udało mi się w takim samym stopniu skutecznie działać
z NHN. Część otulaczy mi się zniszczyło (nieodpowiednio je wyprałam, PUL się zniszczył
i zaczęły przemakać), więc wtedy skorzystałam
z pieluszek, które dostałam od znajomej po jej dziecku i mogłam wypróbować rozwiązania
z AIO. Dokładna ilość zależy od tego jak często chcemy prać i jak często
dziecko sika, stosując NHN wystarczy mniej sztuk.
A rozmiary? Jednorazowe pieluszki występują w kilku rozmiarach, dziecko przecież rośnie i jego pupa też!
Zgadza się, rozmiary są potrzebne. Ale przy pieluszkach wielorazowych
nie jest ich dużo, raptem dwa. Dla malutkich noworodków jest wersja Newborn, a
dla większych dzieci wystarczy tzw. One-Size - gdyż ta nieprzemakalna warstwa zewnętrzna
zawsze ma regulacje, czy to za pomocą rzepów czy napów, która umożliwia
dopasowanie rozmiaru. Jeśli chodzi o dopasowanie wielkości to w znakomitej większości
przypadków takie pieluszki One-Size wystarczają na cały okres pieluszkowania. Wkłady
występują w rożnych rozmiarach albo z regulacja, większe wkłady (formowanki lub
tetry) można składać w rożny sposób i otrzymać różne rozmiary.
Czy to higieniczne?
Jak najbardziej. Pieluszki się powinno prać w
temperaturze 60 stopni (chyba że producent zaleca inaczej, wełniane otulacze na
pewno należy prać w niskich temperaturach), co pozwoli porządnie wyprać pieluszki
z zanieczyszczeń i zniszczyć bakterie. Jeśli wkłady są z naturalnych włókien często
można je prać nawet w 90 stopniach. Dobrze sprawdzić zalecenia producenta i zrobić
im zdjęcia, bo metki to część, która niszczy się najszybciej od wielokrotnego
prania i potem nie wiemy, jaki był przepis prania. Zwłaszcza jak mamy odstępy miedzy
pieluszkowaniem kolejnych dzieci. Dobrze też do prania dodać kilka kropli
olejku eterycznego o działaniu przeciwbakteryjnym, np. lawendowego lub z drzewa
herbacianego. Są też dostępne specjalne środki odkażające właśnie do prania
pieluszek, które stosuje się jako dodatek do proszku do prania (polecane
zwłaszcza w niższych temperaturach) lub do wstępnego namaczania ich. Osobiście
przyznam, że długo ich używałam, ale zrezygnowałam, gdyż nie widzę różnicy. Co
może być istotne – dodatki te mają zazwyczaj działanie wybielające więc jeśli
pierzemy pieluszki razem z ubrankami – ubranka zazwyczaj trochę blakną. Najwięcej
wątpliwości może budzić przechowywanie pieluszek mokrych/brudnych. Świetnie do
tego nadają się pudelka lub wiaderka z pokrywka, dzięki temu nie czuć nieprzyjemnego
zapachu zasiusianych pieluszek, do takiego pojemnika też można dąć kilka kropelek
olejku. Bedzie to miało zarówno działanie antybakteryjne jak i zapachowe. Na wyjścia
i wyjazdy, kiedy nie ma sensu nosić ze sobą wiaderka świetnie się sprawdza woreczek
z takiego samego materiału jak otulacz, czyli z PULu.
Pupa malucha nie kisi się i nie odparza?
Skóra się kisi i odparza, gdy nie oddycha oraz, gdy ma za
długo kontakt z mokrą pieluszka lub z kupą. Ja staram się zmieniać pieluszkę od
razu, gdy tylko jest mokra lub brudna, a jeśli wiem, że z jakiegoś powodu nie będę
tego w stanie zrobić (w moim przypadku to zwłaszcza w nocy, kiedy nie potrafiłam
się mobilizować, by wstać kilka razy wybudzając siebie i maluszka, by przebrać pieluszkę)
używam dodatkowo wkładu “sucha pielucha” lub kieszonki z warstwą polaru. Staram się
także nie podrażniać skory chusteczkami nawilżanymi o niewiadomym składzie - myję
pupę pod bieżąca wodą i dokładnie osuszam ręcznikiem. Chusteczek używam wyłącznie
w sytuacjach, gdy nie mam dostępu do wody, np. na wycieczce do parku czy w góry.
I aby na pewno nic nie przecieka?
I aby na pewno nic nie przecieka?
Czasem przecieka, np. gdy założymy pieluszkę krzywo lub
jest już tak namoknięta, że już nie ma jak wchłaniać. Ale te same “przygody” mogą
nas spotkać, gdy używa się pampersów. Żeby nie przeciekało trzeba zakładać pieluszkę
tak, aby cały wkład chłonny był przykryty warstwą nieprzemakalna, trzeba dojść
do wprawy, ale nie jest to trudne. Może też przemakać, gdy warstwa nieprzemakająca
się zniszczy wskutek niewłaściwego dbania – np. suszenia na grzejnikach (zawsze
powinno się suszyć z dala od źródeł ciepła, rozwieszone luźno) lub prania z
kulami piorącymi, które mogą naruszyć strukturę materiału PUL.
No dobrze. A co poza domem? Czy przewijanie wielorazówki nie jest bardziej kłopotliwe i czasochłonne niż szybka wymiana pampersa? Jednorazówkę można zawinąć i wrzucić do kosza, a wielorazowego wkładu przecież się nie wyrzuca. Co robić z przemoczoną pieluszką z kupą, nosić ją w torebce?
To bardzo dobre pytanie. Spotkałam się z tym, że w domu
stosuje się pieluszki wielorazowe, a poza nim już nie. Gdy dojdzie się do
wprawy, wcale nie zajmuje to więcej czasu, tak samo trzeba brudna pieluszkę zdjąć,
a czystą założyć. Ja zawsze mam ze sobą w zapasie przynajmniej jeden zapasowy
otulacz i kilka wkładów oraz woreczek na brudną/mokrą pieluszkę. Jeśli chodzi o
kupę to ja uważam, że jej miejsce zawsze
jest w toalecie i kanalizacji, bez względu na rodzaj pieluszki. Brudną od kupy pieluszkę
zawsze wstępnie zapieram w zimnej wodzie, by spłukać nieczystości i taką wypłukaną
wrzucam do wiaderka na brudne pieluszki. A gdy tylko dziecko jest starsze i zaczyna
jeść pokarmy poza mlekiem i kupka jest bardziej zwarta - strącam ją do toalety, pomagając sobie papierem
toaletowym (można też stosować specjalne bibułki, które kładzie się na wkład
przed założeniem pieluszki, które ułatwiają strącenie takiej kupki z pieluszki,
gdyż nie wbija się ona we włókna wkładu). Jeśli jestem u znajomych, w
restauracji czy jakimkolwiek innym miejscu, gdzie jest toaleta - nie jest to
trudne. Gorzej, gdy jestem w plenerze - wtedy pieluszkę z kupą starannie zwijam
i pakuje do tego woreczka (jest nieprzemakalny, więc torebka się nie pobrudzi,
a dobrze zwinięta pieluszka spakowana do woreczka nie śmierdzi prawie wcale, na
pewno mniej niż pampers, nie wiem z czego to wynika…) i po powrocie do domu
kupa wędruje do toalety, a pieluszkę zapieram.
Czy wielorazówki sprawdzają się na wyjazdach i dłuższych wyjściach z domu?
Czy wielorazówki sprawdzają się na wyjazdach i dłuższych wyjściach z domu?
Tak samo jak przy pieluszkach jednorazowych na dłuższe wyjścia
trzeba wziąć ze sobą większy zapas pieluszek. Jeśli chodzi o wyjazdy - pieluszki
wielorazowe biorę, jeśli są to krótkie wyjazdy na max 3-4 dni, bo mój zapas wystarcza
wtedy “na styk” bez prania, albo na dłuższe - jak wiem, że będę miała w trakcie
wyjazdu możliwość wyprać je w pralce. Gdy wyjeżdżam na dłużej niż 3-4 dni, albo
do miejsca bez pralki, lub na wyjazd górski do schroniska, gdzie wszytko muszę nosić
na własnych plecach i liczy się każdy gram -
biorę jednorazówki.
A opiekunka sobie z nimi poradzi?
Myślę, że bez problemu, mój mąż, babcie i opiekunki radzą
sobie świetnie. Wystarczy
im dokładnie powiedzieć jak się ich używa. Wiem z doświadczenia innych mam, że
w żłobkach Panie też sobie radzą bez problemu, wystarczy im wytłumaczyć i
pokazać jak się ich używa i zostawić odpowiedni zapas na zmianę.
Jakie są koszty?
Hmm, niestety nie odpowiem Ci na to pytanie z autopsji i dokładnie,
bo sama na początku korzystałam z tetry, którą jeszcze moja mama używała do mnie
i mojej siostry (nie kupowałam takich typowych wkładów) oraz z ręczniczków “dla
gościa” za 1 zł z IKEI, które miały tę zaletę że są bardzo tanie i idealnie się
składają w pasujący rozmiar, ale miały też tę wadę, że bardzo szybko robiły się
nieprzyjemnie twarde i chropowate jak papier ścierny od bardzo twardej krakowskiej
wody (teraz używam ich jako szmatek do podłogi). Później kilka wkładów uszyła mi
mama z frotty bambusowej zakupionej u producenta. Gdy urodził się syn, od
znajomej dostałam spora pakę po jej synu. Sama kupiłam może w sumie 6 wkładów. Można
więc podejść do tego bardzo ekonomicznie, kupić używane ale nadal sprawne, ale
nawet zakup kompletu pieluszek dla jednego dziecka (oraz koszt wody, prądu zużywanego
przez pralkę i detergentów) wychodzi zazwyczaj korzystniej finansowo niż przy
używaniu pampersów. Ciekawe zestawienie kosztów znalazłam na domowa.tv (KLIK). Trzeba
zaznaczyć, że powstało ono w oparciu o dane przy zakupie nowych pieluszek. Można
więc używając pieluszek wielorazowych
zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych. Dokładna kwota zależy od
bardzo wielu czynników: rodzaju używanych pieluszek, ich ilości czy wieku, do
którego dziecko chodzi w pieluszkach.
Czy kolejne dziecko mogło używać otulaczy i wkładów po swoim
starszym rodzeństwie?
Oczywiście, nie ma żadnych przeciwwskazań jeśli tylko są niezniszczone.
Gdy chodzi o higienę - jeśli się je prawidłowo pierze i o nie dba, to nie ma żadnych
problemów. Są też fora, na których można kupić używane pieluszki od innych mam i
to jest miła opcja dla domowego budżetu.
Dawniej pieluchy gotowało się, a dom z małym dzieckiem pachniał specyficznie. U ciebie nie ma tego zapachu. Co robisz z brudnymi pieluszkami?
Po pierwsze brudne pieluszki trzymam w szczelnym wiaderku
do którego dodaje kilka kropli olejku eterycznego, dodaję go też do prania. Ja
bardzo lubię lawendowy, ale jak pieluszki wyschną, to już nim nie pachną wcale.
Ponieważ obecnie używam proszku bezzapachowego (własnej produkcji) to nie pachną
niczym. Nie śmierdzą też, bo co jakiś czas poddaje je tzw. strippingowi czyli
procesowi oddtłuszczania i usuwania ewentualnie gromadzących się złogów proszku
i zanieczyszczeń.
Skoro trzeba te pieluszki w kółko prać, to może to wcale nie takie ekologiczne?
Myślę, że jednak jest to bardziej ekologiczne. Gdy
wyrzuca się siatkę pieluch co 1 lub 2 dni sterta śmieci domowych rożnie w zastraszającym
tempie. Mnie to przerażało. Pieluszki jednorazowe to całkowicie syntetyczny
twór, który wogóle się nie rozkłada. Tak jak zaznaczyłaś na wstępie dane
statystyczne odnośnie tych śmieci są zatrważające.
Czasem pojawia się zarzut, że skoro trzeba te pieluszki
prać, to może wcale nie jest to takie ekologiczne, wszak zużywa się wodę i
detergenty. Ja piorę raz na 2-3 dni, mam dość ekonomiczną pralkę. Proszek robię
sama, dawniej kupowałam proszek i płyn do płukania przeznaczony dla niemowląt,
ale martwił mnie skład i cena takiego rozwiązania. Uważam, że to i tak bez
porównania bardziej ekologiczne niż nierozkładające się pampersy.
Starsze pokolenie często wspomina, że
dawniej, dzięki wielorazowym pieluchom tetrowym, dzieci miały zdrowsze stawy biodrowe
i szybciej siadały na nocnik. Uważasz, że to fakty czy mity?
To pytanie ma dwie części, jeśli chodzi o stawy biodrowe:
z tego co wiem, to obecnie w fizjoterapii dzieci nie ma już zaleceń tzw. szerokiego
pieluchowania, które miało za zadanie odwodzić/rotować nóżki w stawach biodrowych
na zewnątrz. Choć nadal są ortopedzi, którzy wyznają, że to pożądane ułożenie i
zalecają takie pieluchowanie w niektórych przypadkach. Bowiem dołożenie jeszcze
jednego wkładu czy dodatkowej warstwy tetry powoduje nieco szersze rozstawienie
bioderek, to fakt. Dla dzieci zdrowych nie ma to większego znaczenia.
Jeśli zaś chodzi o nocnik - warto zaznaczyć, że dziecko
samo na nocnik nie siada, trzeba je zachęcić, pokazać nocnik itp., więc to
wszystko zależy od rodzica. Przypuszczam też, że dawniej
mamom wcześniej zależało na odpieluchowaniu, aby właśnie ograniczyć dodatkowo
prace związaną z praniem i ewentualnym prasowaniem pieluszek. Teraz może to być
kwestia ekonomiczna - wcześniejsze odpieluchowanie to mniej wydatków na pieluchy…
Ale też wymaga to czasu i skupienia, a tego w dzisiejszych czasach chyba mamy
mają coraz mniej.
Czy myślisz, że wielorazowe pieluszki pomagają szybciej
zakończyć czas pieluszkowania?
Myślę że tak, mogą pomoc, ale dużo zależy od podejścia mamy
i jej przekonań w temacie odpieluszkowania. Często myślimy, że dzieci dla
komfortu musza mięć suchą pieluszkę, dlatego kupujemy super-hiper-chłonne
najnowsze wynalazki z magicznymi wręcz mikrogranulkami. Nie myślimy o częstości
zmiany pieluszki i cieszymy się, że problem mamy z głowy. Gorzej gdy po 2 czy 3
latach stwierdzamy nagle, że teraz zmiana strategii. Zwrot o 180 stopni. Ja bym
się pogubiła na miejscu takiego dziecka - dlaczego coś, co było zawsze normalne
nagle się zmienia, czemu teraz nie można sikać do pieluszki? Dlatego uważam że
poczucie związku sikania i mokrej pieluszki jest pożądane, byle w miarę szybko
tą pieluszkę dziecku zmieniać. Dlatego ja bardzo sobie chwalę połączenie pieluszek
wielorazowych z NHN. Ale na pewno zakończenie zależy od skupienia opiekuna na
dziecku i od predyspozycji dziecka w tym temacie, chęci sygnalizowania potrzeb.
Moja córka zrezygnowała całkiem z pieluszek ( i na dzień i na noc) gdy miała
1,5 roku. Za to mój 2-letni obecnie syn nadal korzysta z pieluszek i na razie
nie zapowiada się jakaś nagła zmiana, choć mam cichą nadzieję, że w to lato uda
się nam z nimi pożegnać.
Czy są jeszcze jakieś inne zalety tych pieluszek?
Czy są jeszcze jakieś inne zalety tych pieluszek?
Dla mnie dość poważną zaletą jest także kwestia zdrowotna
istotna szczególnie u chłopców. Pieluszki jednorazowe są obwiniane jako jedna z
przyczyn męskiej bezpłodności. Mianowicie pieluszki jednorazowe mają powodować,
że temperatura jąderek w nich jest o 0,5-1 stopnia wyższa niż w przypadku
pieluszek materiałowych-wielorazowych. Gdy taka sytuacja podwyższonej
temperatury ma miejsce u chłopców przez dłuższy czas (no a okres pieluchowania
to zazwyczaj 2-3 lata, dodatkowo są to lata najintensywniejszego rozwoju
organizmu) może prowadzić do niepłodności (w skrócie - przez przegrzanie
zaburzone są procesy produkcji nasienia dobrej jakości) . Dla mnie to ważny
argument. Chcę, aby mój synek mógł być w przyszłości tatą.
No i tak jak
wcześniej wspomniałam - można na prawdę sporo zaoszczędzić wykorzystując zestaw
dla kilkorga dzieci, czy sprzedając innym mamom. Mnie naturalne pieluszkowanie zmobilizowało
też do NHN. Im mniej mokrych pieluszek – tym mniej prania (mniej zużywanego
proszku, wody i czasu na rozwieszanie i składanie). Zmienianie pieluszki, gdy tylko jest mokra to
też „ukłon” w stronę dziecka, że widzimy jego potrzeby i sygnały, że jest to
dla nas ważne.
A wady? Co było najmniej przyjemne w wielorazowym pieluszkowaniu?
A wady? Co było najmniej przyjemne w wielorazowym pieluszkowaniu?
Myślę ze najmniej przyjemne jest to, gdy nie zdąrzało mi wyschnąć
pranie i brakło mi czystej pieluszki… ;) no i że trzeba pamiętać o zapasie na wyjścia,
bo nie da się w razie czego podejść do każdego sklepu i po prostu kupić jak
braknie…
Niektórzy za wady uważają także:
- fakt, że nie powinno się używać kremów/olejków na pupę, gdyż one zapychają pieluszkę i obniżają jej chłonność – dla mnie to akurat zaleta, bo nie widzę potrzeby ciągłego kremowania pupy, robię to bardzo rzadko, bo pupa się praktycznie nie odparza, gdy pieluszkę zmienia się często, a gdy stosuje olejek/oliwkę po kąpieli – pozwalam na kilka minut bez pieluszki, do czasu gdy olejek się wchłonie – mój synek uwielbia te chwile bezpieluchowej „wolności”,
- mniej zgrabny wygląd pupy dziecka – pieluszki wielorazowe są grubsze, bardziej obszerne niż jednorazowe.
Dziękuję! Mam nadzieję, że dzięki Twoim odpowiedziom temat wielokrotnego pieluchowania nie będzie się już wydawał mamom taki straszny!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli macie jakieś pytania lub chcecie podzielić się doświadczeniami w temacie ekologicznego pieluszkowania - komentujcie!
Przepraszam, ze nie w temacie pieluszek.
OdpowiedzUsuńObudzilo mnie slonce swiecace w okno. W takim swietle szyby po zimie wygladaja strasznie. Lubie patrzec przez czyste okna. Czas na mycie!
Masz jakies doswiadczenia w tym zakresie? Gdy bylam w Anglii widzialam, ze czesto okna z zewnatrz myja firmy za posrednictwem takiej myjki na dlugim 'kiju' przez ktory przeplywa woda. Czytalam, ze woda jest wystarczajaca, a mycie detergentem sprawia, ze szyba staje sie 'lepka' i brud szybciej sie na niej osadza.
Sprobowalam woda ale niestety nie byl to rewelacyjny wynik.
Czytalam rowniez, ze mozna umyc herbata (?) Ale przeciez herbata nawet na kubkach zostawia brazowy osad...
Jak, bez detergentow,umyc okna?
Spróbuj użyć wody z octem (1:1), ew. sokiem z cytryny, żeby ładnie pachniało, można w tej mieszance pomoczyć skórki z pomarańczy przez jedną dobę przed myciem.
UsuńA jeśli okna są brudne, to możliwe, że trzeba będzie przemyć kilka razy.
Bardzo dziękuję za ten artykuł. Jestem mamą prawie 4-latka, obecnie w drugiej ciąży. Moje życie odkąd zostałam mamą, zmieniło się o 180 stopni, również w kwestii ekologii, żywienia i generalnie odpowiedzialności za siebie w świecie. W pierwszej ciąży słyszałam o wielorazowych pieluchach, ale był to dla mnie twór przede wszystkim niewygodny - oczywiście w porównaniu z pampersem. Szczepionki też wtedy nie były złe... I tysiąc innych małych drobiazgów o których dzisiaj myślę ze zgrozą. W każdym razie, przygotowując się na przyjście na świat drugiego dziecka pomyślałam właśnie o tych wielorazowych pieluchach i ten artykuł wiele rzeczy mi wyjaśnił. Wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo!
UsuńSama nie mam jeszcze doświadczenia w tym temacie i tym razem siostra jest ekspertem! Mi przeprowadzenie tego wywiadu też bardzo pomogło. A teraz zobaczymy jak będzie w praktyce... :D
Ja niestety poległam w tym temacie. Pieluszki tak okrutnie przemakały, że nie miało sensu ich używanie bo prania i przebierania miałam bardzo dużo :/ Jedynie latem się sprawdziły gdy po prostu mojego bobasa puszczałam w samej takiej pieluszce :) Ale życzę powodzenia i wytrwałości bo jestem jak najbardziej za :)
OdpowiedzUsuńMoże coś było nie tak z tymi konkretnymi pieluszkami, np. zużyty PUL lub za mało chłonny wkład?
UsuńŻe też nie było takich sensownych informacji "w kupie", gdy ja zaczynałam naszą przygodę z pieluchami wielorazowymi lata temu! Ileż ja się naszperałam, by dowiedzieć się o tych pulach, kieszonkach itd! A tu wszystko na temat w jednym artykule - takie małe kompendium wiedzy o pieluszkach wielorazowych 😊 gratuluję, Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że artykuł się przydaje!
UsuńDzięki za artykuł! Od 8 miesięcy używamy pieluszek wielorazowych i uważam to za jedną z lepszych decyzji:) Nie, nie jest to tak duuuużo pracy jak wiele osób straszyło - raz na 2 dni włączę pralkę, wyjmę i powieszę pieluchy. Tak, przewijam częściej niż koleżanki używające pampersów, ale wierzę, że to się opłaci w przyszłości i moja córka szybciej wyrośnie z pieluch. Od urodzenia jest bardzo wrażliwa i nie znosi być w mokrym, dlatego zawsze wiemy, kiedy trzeba zmienić pieluchę. Zgadzam się, lepiej kiedy dzieci od małego rozumieją związek siku= mokro. Jeżeli mogłabym coś dodać do artykułu... z mojego doświadczenia najlepiej sprawdzają się klasyczne, kwadratowe, bawełniane pieluchy, złożone w odpowiedni sposób. Szybko schną, są uniwersalne (od urodzenia przez cały okres noszenia pieluch, kupowałam tylko większe otulacze), tańsze i moim zdaniem lepsze niż te nowoczesne pieluchy All in One. Nie znam za bardzo rynku pieluchowego w Polsce, ale mogę polecić pieluchy czeskiej firmy Xkko.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu tetra jest genialna!
UsuńMaleństwo też od razu sygnalizuje, że ma mokro. Uwielbiam to!
- tetry nie musimy gotować ;)
OdpowiedzUsuń- dodanie olejku do prania nie sprawi, że pieluszki będą okażone
- domowe srodki nie sa polecane do prania pieluszek wielo
- u dziewczynek niestety jajniki tez sie przegrzewaja :(
ogolnie bardzo fajny artykul :)
Kiedyś uczyłam się, że dziewczynki mają jajniki w środku, bo (jajniki) lubią ciepło, a chłopcy na zewnątrz mają jądra - bo lubią chłodek.
UsuńŁadnie wszystko ujęte, bardzo fajnu artykuł. Ja używam pieluch wielorazowych u mojego 16 miesięcznego chłopca od wyjscia ze szpitala po porodzie. Najbardziej trafił do mnie argument o przegrzewaniu jąder i ekologia - może i dużo prania ale brak odpadu wielkości garażu, który będzie leżał na planecie przez 500 lat conajmniej. Przyczepię się tylko do olejków eterycznych- one nie odkażają, albo po prostu nie jestes w stanie nawet użyć takiej ilosci która okazałaby się skuteczna i nieszkodliwa. Drogi są dwie- odkażacz w niższej temperaturze (40 stopni) albo pranie w 60.
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam, że olejków trzeba by było użyć ogromne ilości, żeby zadziałały odkażająco, ale po pierwsze to straszne marnotrawstwo, po drugie w takiej dawce mogłyby uczulać. :(
UsuńFajnie, że pieluchy wielorazowe są coraz popularniejsze :)!! Bardzo powidziam osoby, które się na nie decydują mimo propagandy jednorazówek na około. Niestety opis pieluchowania, który tutaj jest przedstawiony odbiega od zaleceń i badań naukowych przeprowadzonych właśnie w celu sprawdzenia optymalnych sposobów używania wielo.
OdpowiedzUsuń- Jak wymieniać to wymieniać - w rodzajach pieluszek brakuje Formowanek i SIO. We wkładach najpopularniejszego materiału na wkłady chłonne - mikrofibry. W PL mamy takze pieluszki XL, dla większych dzieci, oraz oczywiścei na noc na nocną formonowankę nawet dla 4-latków.
- Olejki nie działają bakteriobójczo, odkażająco na pranie, nie ma sensu ich dodawać ani do wiadra na brudne pieluszki, ani do prania, o ile nie służą jedynie nadaniu zapachu.
- Przeciekająca pieluszka to także przyczyna zakładania za mało chłonnego wkłądy, niezbyt częstych przewinięć, zatłuszczenie polaru, coolmaxu, weuru syntetycznego, ząbkowania.
- Pieluch nie powinno się prać w proszkach samoróbkach, one nie dopierają/ Dowód? Autorka robi co jakiś czas. stripping - a to znaczy, że ma złogi w pieluchach - ma je niedoprane. ODPOWIEDNIO PRANE PIELUCHY NIE POTRZEBUJĄ STRIPPINGU.
- Jeśli ktoś chce lub potrzebuje może używać kremy, olejki do pupy. One zatłuszczają jedynie polar, coolmax. Jeśli ktoś nie używa wkłądów, pieluch z tych materiałów to nie ma mowy o zatłuszczeniu.
Dziękuję za wszystkie uwagi! :) Niech służą!
Usuń1. ciesze się ze piszesz o wielo
OdpowiedzUsuń2. kieszonki od skory mogą mieć rożne materiały: popularny jest tez coolmax (materiał sztuczny, dający uczucie świeżości u lekkie uczucie wilgoci), wiskoza bambusowa (materiał pochodzenia naturalnego, uczucie mokro), bawełna organiczna...
3. zgadzam się z Ola, wypadałoby wspomnieć tez o SIO, formowankach...
4. jeśli chodzi o rozmiary: są pieluszki dla wcześniaków, są newborn, są s (większe niż newborn) m, l , xl i one size, gdzie one size pasują zazwyczaj od 5kg (nawet jeśli producent twierdzi inaczej) do końca pieluchowania, chociaż duże dzieci potrzebują czasem xl-zależy od firmy, bo każda ma swój krój i pieluszki różnią się trochę wielkością
5. kilka kropli olejku nic nie odkazi, natomiast specjalny odkażacz do pieluszek wybije wszystkie bakterie nawet w temperaturze 40`C (tutaj badanie laboratoryjne: https://nappysciencegang.wordpress.com/2016/03/17/the-detergent-question-the-results/ )
6. ja przechowuje pieluszki w wiszącym worku pul, dzięki temu dochodzi do nich powietrze i przy otwartym lufciku w łazience smrodku nie mam, a nie muszę myc wiaderka. po prostu wrzucam do prania cały otwarty worek, w czasie płukania i wirowania przed praniem pieluszki z niego wypdaja.
7. na wyjscia chwale sobie aio, kieszonki i sio- przewijanie idzie bardzo sprawnie.
8. PROSZEK WŁASNEJ PRODUKCJI ABSOLUTNIE NIE NADAJE SIĘ DO WIELORAZÓWEK ponieważ ich nie dopiera, nie usuwa bakterii, nie zawiera aktywatorów, substancji czyszczących ani substancji oddzielających brud od włókien, powstają złogi itd. wielo należy prac w proszku do białego, jeśli ma się sztuczne materiały (mikrofibra,mikropolar,coolmax, mayka,thermo) to nie powinien zawierać więcej niż 5% mydła (mydło je zatłuszcza i wtedy przestają chłonąc/przepuszczać siusiu do wkładu chłonnego). przy temperaturze poniżej 60`C (nie każda pralka osiąga ja na programie 60, trzeba sprawdzić w instrukcji) należy dodać odkażacz. Dawka proszku powinna być pełna, dostosowana do twardości wody i pojemności pralki. Jeśli ktoś ma twarda wodę i chce dozować mniej proszku, niech doda substancje zmiękczającą wodę- wtedy może dozować proszek jak do wody miękkiej. Przed praniem należy włączyć płukanie i wirowanie, żeby cale pranie nie walcowało się w siuskowo-kupkowej zupce. Potem można dorzucić resztę jasnego prania. Mleczne kupki rozpuszczają się w wodzie, wiec nie trzeba ich wcześniej spłukiwać ani zapierać.
9. jeśli chodzi o koszt- od czasów wyliczenia z domowa.tv rynek wielorazówek w Polsce się sporo zmienił. Bazarki i grupy pieluszkowe przeniosły się z forum na facebooka... (to wyliczenie uważam za realistyczne w przypadku nówek https://www.ekomajty.pl/produkty-i-sklep/kosztorys-pieluchowania-2016,2016,2885 )
10. Gdyby pieluchy były prawidłowo prane, to nie trzeba byłoby nic stripowac...
11. jednorazówki trzeba wyprodukować i przetransportować- to zużywa zdecydowanie więcej zasobów niż pranie pieluszek, nie mówiąc już o czasie rozkładu...
12. Wielorazowi nie przyspieszają odpieluchowania, za to nhn tak.
13. Pieluszka wielorazowa powinna być w kroku jak najwęższa, dlatego ważne jest wkładanie gumek głęboko w pachwinki. Powinna leżeć tez pod pępuszkiem i być spięta na długości tak, żeby nie wisiała do kolan. Jeśli dzidziuś leży na pleckach, to pod pupka powinno być jak najmniej warstw. To zapewni optymalna swobodę ruchów.
14. kremów nie należy używać jedynie przy sztucznych włóknach (mikrofibra, mikropolar, coolmax, thermo, mayka)
15. pieluszki wielorazowe nie musza robić "dużej pupy". Jeśli rozmiar i krój są dobrane do dziecka, a pieluszka założona prawidłowo to całość nie będzie większa niż jednorazówka (a na pewno nie większa niż pełna jednorazówka...)
16.uff ;)
Marysiu, dziękuję za wszystkie uwagi!
UsuńTen wywiad też został opublikowany już jakiś czas temu, a moja rozmówczyni odpieluchowała swoje maluchy bez różnych "nowinek".
Ciekawe rozwiązania
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń