Wspinaczka to nie moja działka. Dwa metry nad ziemią trzęsą mi się kolana. Wolę wędrować dolinami i łagodnymi zboczami lub grzbietami niż wdrapywać się wysoko. Uwielbiam natomiast czytać książki o ludziach zdobywających szczyty wysokich i stromych gór oraz... (jak się okazuje) drzew!
Książkę "Człowiek, który wspina się na drzewa" otrzymałam od wydawnictwa Rebis. Nie wiedziałam do końca, jaki będzie miała związek z ekologią, czy będzie to bardziej pozycja przygodowa czy też przyrodnicza, i trochę bałam się tej lektury.
Znalazłam w niej wspomnienia arborysty i dokumentalisty przyrodniczego z jego wspinaczek na drzewa w różnych celach. Najczęściej po to, żeby kręcić filmy przyrodnicze lub etnograficzne. Nie obyło się jednak bez ciekawostek botanicznych i zoologicznych oraz przemyśleń autora dotyczących miejsca człowieka, zwierząt i drzew na naszej planecie.