poniedziałek, 11 stycznia 2021

Dlaczego nie piszę już podsumowań kolejnych miesięcy?

Z pewnym żalem, po 5 latach regularnego podsumowywania kolejnych miesięcy, postanowiłam z tego zrezygnować, przynajmniej na jakiś czas.

Autorką tej fotografii jest Anna Warzyńska. 

Codzienność stała się powtarzalna i czasem mam wrażenie, że musiałabym pisać w kółko o tym samym, a to byłoby nudne. Przy dzieciach ilość obowiązków wzrosła, natomiast czas, kiedy mogę spokojnie siąść przed komputerem skurczył się i stał nieprzewidywalny. Będę pisać i dzielić się naszym ekożyciem, ale już na pewno nie tak regularnie. 

Jeśli chcecie być bardziej na bieżąco z tym, czym chcę się dzielić w internecie, zapraszam na instagram. A jeżeli macie jakieś pytania zadawajcie je w komentarzach lub piszcie maile, odpowiem w wolnym czasie!

Podsumowania miesięcy od października 2015 do września 2020 znajdziecie w zakładce "dom i życie codzienne" a także pod etykietą "kalendarium".

wtorek, 5 stycznia 2021

Recenzja książki "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz

Jak działa transport publiczny w Polsce? Nieudolnie. 13 milionów Polaków dotyka wykluczenie komunikacyjne. Oznacza to, że jedna trzecia moich rodaków nie ma szans na przemieszczanie się na dłuższe dystanse bez samochodu. A przecież nie każdy może korzystać z auta. Jedni są na to za młodzi, innych nie stać, kolejni muszą zrezygnować z bycia kierowcą z powodów zdrowotnych.



Na wiosnę 2020 roku zlikwidowano wszystkie kursy autobusowe w promieniu ponad 20 km od mojego domu. To pierwszy raz, kiedy tak dotkliwie poczułam na własnej skórze, czym jest wykluczenie komunikacyjne. I kiedy po raz kolejny ktoś wspomniał o książce "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz...

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Recenzja książki "Niebieska Księga z Nebo" autorstwa Manon Steffan Ros

Gdy czytałam "Niebieską Księgę z Nebo" Manon Steffan Ros nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że jest ona bliźniaczo podobna do "Drogi" Cormaca McCarthy, którą dwa lata temu recenzowałam na blogu, i która od czasu, kiedy miałam z nią styczność, nie daje o sobie zapomnieć.



A jednak, "Niebieska Księga z Nebo" daje więcej nadziei. Kiedy wyobrażam sobie rzeczystość "Drogi" to czuję strach i chłód przeszywający do szpiku kości. "Niebieska księga z Nebo" kojarzy mi się z ciężką, ale nie bezsensowną, fizyczną pracą na granicy sił oraz smakiem świeżych, własnoręcznie wyhodowanych warzyw...