Pokazywanie postów oznaczonych etykietą awokado. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą awokado. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 września 2016

Klasyk w wersji wege, czyli moje pierwsze eksperymenty z kotletami sojowymi.

Rzadko używam produktów spożywczych dedykowanych weganom. Gotowce, mleka i śmietany roślinne, tofu, smarowidła i pasztety to rzeczy, które wydają mi się wysoko przetworzone. Do tego nie da się ich kupić na wagę - są dostępne w mikroporcjach opakowanych w plastik. Prawdę powiedziawszy, w Beskidzie nie są dostępne w ogóle... ;) Zwykle więc wolę gotować od zera - z warzyw, nasion i kasz. Kiedy jednak zobaczyłam na półce lokalnego sklepu kotlety sojowe, postanowiłam się przełamać, udać, że nie widzę plastikowej torebki i dać im szansę. Bałam się bardzo, że eksperyment się nie uda i będziemy głodni, więc na wszelki wypadek przyrządziłam też dużo warzyw...






środa, 14 września 2016

Dynia makaronowa z pieczonymi pietruszkami, awokado, pomidorkami koktajlowymi i migdałami.

Dynię makaronową dostaliśmy kilka dni temu od sąsiada w zamian za wiadro pomidorów. Jest to bardzo wdzięczne warzywo, a nazwa bierze się stąd, że po upieczeniu jego miąższ przypomina nitki makaronu. 

Taka dynia doskonale komponuje się z sosem pomidorowym lub pesto. Ja postanowiłam jednak poeksperymentować i ozdobić ją zimnymi dodatkami, a przy okazji pieczenia dyni podpiec też malutkie pietruszki, które miałam z przerywania grządek, a żal było wyrzucić - jeśli takich nie macie pokrójcie duży korzeń na kawałki.

Potrawa jest relatywnie prosta w wykonaniu i prawie nie brudzi naczyń podczas przygotowywania - w sam raz dla kuchennych leniuchów! ;)











środa, 30 grudnia 2015

Domowe wegańskie sushi.

Sushi to wyjątkowo elegancka potrawa. Ponieważ spożywa się ją na zimno może pełnić rolę pięknej przekąski. Wbrew pozorom nie jest tak trudno je wykonać. 

Robienia sushi nauczyła mnie mama (bez niej, jej porad i wskazówek, ten przepis by nie powstał), która w młodości spędziła ponad półtora roku w Japonii, a potem wielokrotnie jeździła do tego kraju. Jako pasjonatka gotowania nauczyła się od tamtejszych gospodyń jak przygotować wiele japońskich potraw, a ja będąc dzieckiem wielokrotnie wachlowałam ryż lub pomagałam skręcać rolki. Ekspertką od sushi nie jestem, ale mimo to chciałam się podzielić tym przepisem. Choć sushi nie kojarzy się z daniem wegańskim, nic nie stoi na przeszkodzie by przygotować wersję roślinną i zamiast ryby dać świeże kolorowe warzywa.