niedziela, 5 stycznia 2020

Recenzja książki "Śmieci. Najbardziej uciążliwy problem na świecie!" Gerdy Raidt

Dzieło niemieckiej autorki i ilustratorki to książka graficzno-tekstowa. Choć śmieci nie są wdzięcznym obiektem ilustracji, tu zostały przedstawione w bardzo estetyczny sposób, a same rysunki pomagają nie tylko uświadomić sobie skalę problemu, ale też inspirują do ekologiczniejszego życia.



Z książki możemy się sporo dowiedzieć. Opowiada ona o tym:
  • czym jest śmieć,
  • jakie śmieci powstają w naszych domach, a jakie produkuje przemysł,
  • dlaczego śmieci można znaleźć nawet na szczytach najwyższych gór, w głębinach oceanicznych oraz w przestrzeni kosmicznej,
  • jak wygląda polityka śmieciowa w różnych częściach świata i dlaczego w jednych krajach śmieci nie widać, a w innych jest ich pełno,
  • jakim zagrożeniem są śmieci dla przyrody, a jakim dla człowieka,
  • jak radzono i nie radzono sobie z odpadami dawniej,
  • dlaczego w dzisiejszych czasach śmieci jest tak dużo i trudno nam je w rozsądny sposób zagospodarować, 
  • jakich surowców używa się obecnie do produkcji różnych przedmiotów i technologii,
  • jak się te surowce odzyskuje, przetwarza, zamienia na nowe rzeczy i jakie wiążą się z tym problemy,
  • dlaczego składowanie, spalanie i recykling nie pomagają nam w pozbyciu się wszystkich odpadów, 
I wreszcie:
  • jak produkować mniej śmieci w swoim domu i życiu codziennym (less waste),
  • jakie są sposoby naprawiania i przerabiania rzeczy, które zepsuły się w naszych domach (upcykling),
  • co ludzie świadomi ekologicznie lub rezolutni ekonomicznie potrafią zrobić z rzeczami uważanymi przez szerszą społeczność za śmieci (freeganizm).



To w założeniu książka dla dzieci w wieku szkolnym, nie jest więc ani szczególnie gruba (ma 94 strony), ani przegadana (tekstu jest w niej niewiele). Mimo to młodzież potraktowano poważnie, nie ominięto żadnej ważnej kwestii. Mam wrażenie, że w tej pozycji naprawdę o niczym nie zapomniano! Nie skupiono się jedynie na problemie zanieczyszczenia plastikiem – omówiono także inne surowce oraz skuteczność metod i opłacalność ich przetwarzania. Podobały mi się bardzo pozytywne praktyki codzienne, przeciwstawione mądrości ludu lub głosom sceptyków.

Kontrowersyjny jest dla mnie tytuł książki. Bo czy problem śmieci jest naprawdę najbardziej uciążliwy? Czy inne tematy nie są równie ważne? Nie mamy przeróżnych utrapień społecznych i ekologicznych? Czy trzeba koniecznie określać, które z nich są bardziej uciążliwe? Ustawiać je w jakieś hierarchii? 

Pomyślałam jednak, że poznawanie problemów środowiskowych i przygodę z ekologią od czegoś trzeba zacząć... A dzieci mogą wystartować właśnie od ograniczania konsumpcji oraz produkcji śmieci. Na to mają pewien wpływ. Na inne rzeczy? W młodym wieku, niekoniecznie. Śmieci, zanieczyszczenia, odpady są pewnym fenomenem – stanowią przedmioty w dużej mierze namacalne, a jednak niewidzialne. Usuwamy je z oczu, zanim zaczną nas interesować. Przyznam, są tematem obecnie modnym. Nie lubię jednak, gdy nazywa się go zastępczym, lekceważy i wyśmiewa ludzi, którzy próbują żyć bezśmieciowo lub mniejśmieciowo. 

Pozycję uważam za wartościową. Marzę o tym, by była lekturą obowiązkową w szkołach, wypełniła biblioteczne pułki i znalazła się choć na chwilę w każdym domu, a tam dotarła do małych oraz dużych! Sama dowiedziałam się z niej kilku ważnych rzeczy, a dzięki ilustracjom zrozumiałam zagadnienie o wiele lepiej, niż gdybym miała do czynienia z samym tylko tekstem.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz