poniedziałek, 30 listopada 2015

Listopad 2015, czyli szaruga, plucha i ziąb z prześwitami słońca.

Listopad nie rozpieszczał. Przez większą część miesiąca było szaro, zimno, depresyjnie, często padał deszcz... Woda w rzece na kilka dni podniosła się tak, że kalosze i kamienne stopnie nie wystarczyły, by się przedostać na drugi brzeg, nieodzowne okazały się spodniobuty.  Jednak mimo, że przez cały miesiąc wychodziło z nas zmęczenie październikowym maratonem prac, udało się coś konstruktywnego zrobić.

Grzbiet góry rozciągającej się nad naszym domem. Na mapie góra nie ma nazwy, nazwaliśmy ją Wypaśnikiem.

niedziela, 29 listopada 2015

Fasolka po bretońsku.

To danie, a właściwie zupa kojarzy mi się z zimowymi weekendowymi wieczorami z dzieciństwa, kiedy tata zabierał nas na narty. Wracaliśmy do domu późno wieczorem, głodni i trochę przemarznięci, a mama czekała z wielkim garnkiem fasolki po bretońsku. Dziś, choć pogoda za oknem bajkowa, a śniegu starczyłoby może nawet na biegówki, nie byliśmy na nartach - kończyliśmy ocieplać ściany sypialni. Reszta jednak się zgadza, wieczorem byliśmy głodni i przemarznięci, a fasolka smakowała nie gorzej niż kilkanaście lat temu w kuchni mojej mamy.


sobota, 28 listopada 2015

Owsiane placki z jabłkami.

Do zrobienia tych placków zainspirował mnie wpis na blogu happy-healthy-vegan oraz fakt, że mamy w domu nieprzyzwoicie dużo jabłek. Ku mojemu zaskoczeniu płatki owsiane nie są wcale wyczuwalne smakowo w gotowych plackach. Placuszki są proste w przygotowaniu, musimy jednak uzbroić się w cierpliwość i wiedzieć, że za dwie doby dalej będziemy mieć na nie ochotę... ;)





Warzywna zapiekanka z topinamburem.

Podobną zapiekanką poczęstowała mnie koleżanka tuż przed wyprowadzką z Krakowa, specjalnie dla mnie zrobiła wersję bez śmietany. Dziś uzupełniłam przepis o topinambur, pietruszkę i tymianek. 

 

piątek, 27 listopada 2015

Recenzja książki "Ziołowy zakątek. Kosmetyki, które zrobisz w domu" autorstwa Klaudyny Hebdy

Ta książka wpadła w moje ręce w listopadzie rok temu (siostro - jeszcze raz dziękuję). Od tamtej pory wypróbowałam wiele przepisów i powiem szczerze cały czas jestem nią zachwycona!












środa, 25 listopada 2015

Domowy żurek z grzybami.

Nie ma nic lepszego od prostej, taniej i domowej zupy! Czas na żurek! Uwielbiam kiedy pływają w nim grzyby i małe cebulki. Jednak jeśli nie dysponujemy takimi składnikami możemy dać dużą cebulę pokrojoną na kawałki, a grzyby i całą wodę używaną do gotowania zastąpić bulionem warzywnym.

Zrobiliśmy stół!

Tak! Zrobiliśmy go - najprawdziwszy z prawdziwych, taki, przy którym można szyć, pracować na komputerze, tworzyć i zjeść obiad lub podwieczorek! Stabilny i niemały! Według własnego projektu - mając do dyspozycji deski z tartaku oraz kilka prostych sprzętów! 

Już wiemy, że prawdopodobnie popełniliśmy kilka błędów, niektóre złącza wykonalibyśmy teraz inaczej. Cóż, właśnie po to zrobiliśmy ten stół, żeby się czegoś nauczyć...


niedziela, 22 listopada 2015

Wegański bulion doskonały.

Gdy za oknem listopadowa plucha marzę o porządnym bulionie z makaronem. Przepis wymaga wielu składników i jest dość czasochłonny, ale jeśli tęsknicie za smakiem domowego, niedzielnego rosołu, to warto pokusić się o jego przygotowanie. Smakuje najlepiej po długim spacerze w mżawce i rozgrzewa jak nic innego! :)



Korzenny napój z topinamburem.

Była zupa, były placki, czas na napój! Przepis nie jest oryginalnie mój, przyrządzenie takiego napoju poleciła mi Agnieszka - bardzo, bardzo dziękuję i dzielę się nim na blogu.



czwartek, 19 listopada 2015

Domowy popcorn.

Popcorn kojarzy się z czymś niezdrowym i gotowym, serwowanym w przytłaczających ilościach w kinach, a przecież wcale nie musi tak być, zwłaszcza gdy przygotujemy go w domu. Pamiętam, że w dzieciństwie najbardziej smakował mi taki domowy, przyrządzany przez babcię.


Polecam go na długie i pluchowate jesienno-zimowe wieczory z filmem, na imprezę lub po prostu na niecodzienną przekąskę. By nadać mu serowego posmaku warto dodać płatki drożdżowe.





środa, 18 listopada 2015

Placki z topinamburu.

O topinamburze pisałam już trochę przy okazji przepisu na zupę grzybową. Obiecałam wtedy więcej przepisów. Listopad to topinamburowy miesiąc, więc pora zabrać się do pracy. Na pierwszy ogień niech idą placki!
Świeżo zebrany i wypłukany topinambur na naszym tarasie.
Autorką zdjęcia jest Kasia Rodacka.

Domowy ocet jabłkowy.

Ocet jabłkowy polecany jest jako domowe remedium na wiele dolegliwości, przydaje się też do gotowania i pieczenia (ciasta z jego dodatkiem wspaniale wyrastają) i sprawdza się w kosmetyce (na przykład do płukania włosów lub zrobienia własnego toniku). W domu możemy go wyprodukować praktycznie za darmo.



Deszczówka, czyli woda z nieba...

Kilka dni temu udało się w końcu zamontować beczkę do łapania deszczu. Woda z nieba posłuży nam na co dzień do mycia rowerów i narzędzi gospodarskich oraz do spłukiwania rezerwuaru, gdy wyczerpią się zapasy szarej wody. Zbieramy ją także na wypadek suszy lub awarii studni - w takiej sytuacji wykorzystamy 50-litrowy zbiornik, który zamontowaliśmy w górnej łazience i podłączyliśmy do instalacji hydraulicznej. Wodę z beczki będziemy lać do wiadra, wiadra nosić w rękach, a następnie przez lejek lać do zbiornika. Nie jest to wymyślna i skomplikowana instalacja, ale tak jak w przypadku szarej wody, którą gromadzimy - prosta i bezawaryjna.



poniedziałek, 16 listopada 2015

Rower, mój najlepszy przyjaciel!

"Rower nie jest rozwiązaniem na wszystkie problemy tego świata" - takie zdanie przeczytałam kiedyś jako komentarz pod artykułem promującym rowerowe miasta i zrównoważony transport. Komentarz, przyznam szczerze, trochę mnie zirytował! Pomyślałam przekornie - "Jak to nie? Przecież jest!"

O zaletach roweru napisano już wiele, mimo to chciałabym podzielić się moją rowerową historią. Jazda na rowerze dała mi dużo wolności i była pierwszym świadomym krokiem do ekologicznego życia. 


piątek, 13 listopada 2015

Kotlety z kaszy jaglanej, cukinii, marchwi i pietruszki.

Kilka dni temu wpadła mi w oko informacja, że najlepszym burgerem roku 2015 został w USA burger w 100% roślinny! Wcale mnie to nie dziwi, wszak kotlety roślinne to najlepsze jakie jadłam. A do tego zdrowe. Dziś przepis na kotlet, który smakuje równie dobrze, w towarzystwie ziemniaków, kaszy i surówek, jak i w tradycyjnej burgerowej bułce. 


środa, 4 listopada 2015

Jak stworzyć własną recepturę na mydło.

O tym jak samodzielnie zrobić mydło pisałam tutaj. Obiecałam wtedy, że powiem Wam też jak stworzyć własną mydlaną recepturę. Aby to zrobić będzie nam potrzebny kalkulator mydlany. Dzięki niemu możemy wyprodukować mydło dostosowane do naszych potrzeb i dobrać oleje w taki sposób, żeby mydło miało optymalne dla nas wartości kosmetyczno-pielęgnacyjne. Możemy też wpłynąć na to jak będzie się pieniło i jak będzie pachniało.