Dziś wymarzyło mi się na obiad sushi. Nie miałam jednak ani czasu, ani ochoty zwijać rolek. Postanowiłam zaryzykować i zrobić sałatkę, która choć trochę będzie przypominała w smaku tę najbardziej znaną japońską potrawę.
Wiem, wiem - profanacja pełną gębą... Tak, elegancko podane rolki smakują inaczej - jeśli wolicie tradycyjne sushi, to przypominam przepis z zimy.
Składniki:
szklanka ryżu do sushi
1 ½ szklanki wody
garść mrożonego zielonego groszku
1 ½ łyżki cukru
1 łyżeczka soli
4 łyżki zimnej wody
1 łyżka octu ryżowego
1 łyżka sosu sojowego
4 małe marchewki
1 czerwona papryka
2 arkusze glonów nori
garść sezamu
wasabi (według smaku)
- Ryż dokładnie przepłukać i wsypać do garnka.
- Zalać wodą, doprowadzić do wrzenia i trzymać na małym ogniu 10 minut.
- Po tym czasie dodać groszek. Gotować jeszcze 5 minut.
- Zdjąć z ognia, odstawić pod przykryciem na co najmniej 10 minut.
- W szklance zmieszać cukier, sól, zimną wodę, ocet ryżowy i sos sojowy. Wlać miksturę do ryżu i dokładnie wymieszać.
- Marchewki i paprykę umyć o drobno pokroić. Dodać do ryżu.
- Glony nori pokroić nożyczkami na paseczki lub kwadraciki i wmieszać w sałatkę. Najlepiej powoli, po jednym kawałeczku, bo jeśli wrzucimy wszystkie naraz to skleją się pod wpływem wilgoci.
- Sezam podprażyć na patelni i posypać nim całość.
- Jeśli nie wyobrażamy sobie sushi bez wasabi, to można dodać je do sałatki wraz z warzywami lub wycisnąć troszkę na brzeg talerza tuż przed podaniem.
Zamiast groszku, marchewki i papryki, można dać inne warzywa - na przykład awokado lub ogórka. Można też całkowicie z nich zrezygnować.
Wygląda obłędnie! Ciekawy pomysł. Zapraszam na swój blog kulinarny. :) https://jaglusia.wordpress.com/
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń