Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzyby. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzyby. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 listopada 2016

Pierogi z kapustą i grzybami.

Od kilku dobrych tygodni chodził za mną ten smak. Pysznych roślinnych i tradycyjnie polskich pierogów. Smakujących swojską kapustą i leśnymi grzybami. W końcu wybraliśmy się na nie do lokalnej karczmy i tak nam posmakowały, że postanowiliśmy zrobić zapasy!

Najbardziej lubię gdy kapuściany farsz jest lekko kwaśny. Z braku kiszonej kapusty zastosowałam fortel z sokiem spod kiszonych ogórków i ku mojemu zaskoczeniu uzyskałam dokładnie taki smak o jaki mi chodziło. Nie pozostaje nic innego jak podzielić się przepisem.



niedziela, 13 marca 2016

Grzybowe gołąbki z kaszą gryczaną.

Robienie gołąbków tak mi się spodobało, że kiedy wczoraj po obiedzie zostało trochę kaszy gryczanej wiedziałam już co zrobię...

Gotowałam z resztek, rulonów wyszło tylko siedem. Jeśli chcesz zrobić większą ich ilość, przygotuj więcej farszu i kapuścianych liści.


środa, 16 grudnia 2015

Wegański wigilijny kulebiak z grzybowym farszem.

Kulebiak to specjał kuchni kresowej. Oryginalnie to potrawa rosyjska lub ukraińska (różne źródła różnie podają) - duży pieczony pieróg z ciasta drożdżowego, nadziany farszem z mięsa albo ryb, ryżu i warzyw, kapustą z grzybami, gotowanymi jajkami lub kaszą gryczaną. To potrawa typowo świąteczna - podawany był zarówno w Wigilię Bożego Narodzenia jak i Święta Wielkanocne - może dlatego kulebiak kojarzy się nam nie tylko z dużym pierogiem, ale przede wszystkim ze wspaniałymi dekoracjami...

Pierwszy raz spróbowałam upiec to cudo trzy lata temu, kiedy chciałam przygotować coś wegańskiego na dużą rodzinną wigilię. Trochę się nie udał, bo farszu było mało, a ciasto pękło. W tym roku, mając już nieco więcej doświadczenia w pieczeniu postanowiłam spróbować raz jeszcze. Kulebiak z grzybami doskonale się prezentuje i wspaniale komponuje się z barszczem, do tego roboty z nim mniej niż z uszkami, bo lepimy jeden duży pieróg, a nie dziesiątki małych...



środa, 7 października 2015

Pasztet jak ze snów...

Przedwczoraj namoczyłam cały garnek białej fasoli. Nie miałam jeszcze pojęcia co z niej zrobię, ale wiedziałam, że będzie to coś pysznego..

Przeszukując internet trafiłam na kilka przepisów na pasztety. W każdym jednak były jakieś składniki, których nie miałam. Aż w końcu sięgnęłam po niezawodną książkę Jadłonomia. Kuchnia Roślinna - 100 przepisów nie tylko dla wegan i znalazłam przepis, który mnie ujął. Zmodyfikowałam składniki do swoich potrzeb i całą masę upiekłam w naczyniu żaroodpornym. Wyszło coś niesamowicie pysznego. Gdyby nie to, że zrobiłam ten pasztet sama, nie uwierzyłabym, że nie ma w nim ani grama mięsa.








piątek, 2 października 2015

Grzybobranie na talerzu, czyli zupa grzybowa z topinamburem!

Od kiedy dowiedzieliśmy się co takiego rośnie na naszych polach marzyłam by ugotować coś z tajemniczego topinamburu, czyli ziemniaka Indian. 

Natomiast kilka dni temu, wieczorem poszliśmy przywitać się z panią sołtys. Tak się złożyło, że akurat obierała grzyby. Całą kuchnię miała w grzybach. Ja to tylko tak popołudniu, na chwilkę poszłam, pod takie drzewka, pod którymi zawsze coś jest. A te? Te dostałam. Piękne, prawda? - powiedziała. Wracając do domu, mój mąż mówi tak - Założę się, że teraz w każdym domu siedzi baba i obiera grzyby. Postanowiliśmy więc wybrać się na grzybobranie.