Pokazywanie postów oznaczonych etykietą burak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą burak. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 8 marca 2016

Kotlet a'la mielony, ziemniaki z koperkiem, buraczki i szpinak, czyli obiad z resztek.

Pół szklanki ugotowanej kaszy, jedna nadwiędnięta marchewka i równie nieświeży mały seler, cztery ziemniaki, resztka przyprawy do pizzy, smarowidło do chleba sprzed kilku dni, napoczęta paczka mrożonego szpinaku... i szybka decyzja - będzie tradycyjnie i kolorowo!

Nie lubię gdy mam za wiele otwartych lub napoczętych rzeczy, ale nie cierpię też jeść przez kilka dni z rzędu tej samej, regularnie odgrzewanej potrawy, dlatego często wykańczam otwarte rzeczy i przerabiam pozostałości z wcześniejszego kucharzenia. O nie marnowaniu napisałam już kiedyś osobny artykuł (KLIK). Dziś przykład jak to robię w praktyce.






środa, 16 grudnia 2015

Wigilijny barszcz czerwony według Pięciu Przemian.

Święta to niekiedy jedyna sposobność by przygotować coś na prawdę wyjątkowego. Może warto ugotować barszcz wigilijny według Pięciu Przemian? O tej metodzie pisałam już troszeczkę przy okazji przepisu na barszcz ukraiński.


czwartek, 29 października 2015

Barszcz a'la ukraiński z kiszoną kapustą.

Burak to warzywo, z którym mam ogromny problem. Jest niewyobrażalnie zdrowy, wzmacnia krew i odporność, powinno się go zjadać kilka razy w tygodniu, a ja średnio za nim przepadam. Od czasu do czasu wymyślam lub testuję nowe przepisy na rzeczy z buraka, ale te dania nie porywają mnie na tyle, żeby robić je regularnie. Wyjątkiem jest barszcz i buraczane kotlety (link znajdziecie tutaj). Jednak, żeby barszcz mi smakował musi być prawdziwie kwaśny. Dziś wersja z kiszoną kapustą. Tę zupę nazwałam barszczem a'la ukraińskim bo nie ma w nim ani mięsa, ani fasoli, ze względu na dużo pływającym w nich warzyw jest jednak nie mniej pożywny... a dzięki kiszonej kapuście cudownie kwaśny!

piątek, 4 września 2015

Krem w buraków z imbirem, jabłkiem i świeżym oregano.

Uwielbiam zupy kremy, przepis na tę dostałam zeszłej jesieni od koleżanki, wychodzi tak pyszna, że żal by się było nim nie podzielić. Do tego prawie wszystkie warzywa w niej zawarte możemy wyhodować sami.



Buraczane kotlety.

Kiedy byłam nastolatką uwielbiałam kanapki z kotletem, szczególnie podczas wyprawy w góry. Dziś mięso zastępuję warzywami, więc czas na wegańskie kotlety. 




Barszcz ukraiński według Pięciu Przemian.

Inspiracją był pysznościowy barszcz, który jadłam u koleżanki. Tworząc ten zrezygnowałam tylko z fasoli (bo nie chciałam czekać aż namoknie), ale i tak wyszedł super! Jeśli chcecie jednak wersję z fasolą dodajcie ją ugotowaną w przemianie ziemi w ostatnim cyklu.

Gotowanie według Pięciu Przemian wydawało mi się dziwne i trudne, ale spróbowałam, wciągnęło mnie bez reszty i przez jakiś czas wydawało mi się, że nie umiem już inaczej. ;) O co w tym chodzi? Z każdą Przemianą związana jest grupa artykułów żywnościowych o określonym smaku, jeśli dodamy je do potrawy w dobrej kolejności (a ponoć jest to kolejność zmieniających się pór roku), czyli: smak gorzki, słodki, ostry, słony, kwaśny, przyrządzimy potrawę smaczną, zdrową i harmonijną.