niedziela, 18 grudnia 2016

Recenzja książki "Kobieta i natura, czyli jak zachować zdrowie na każdym etapie życia" - Preeti Agrawal w rozmowie z Dorotą Hartwich

Był taki czas, kiedy kobieta budziła się wraz z wstającym Słońcem i zasypiała tuż po jego zachodzie. Był taki czas, kiedy w swym miesięcznym cyklu zrównana była z Księżycem - na jego pełnię przypadała pełnia jej płodności, wraz z nastaniem jego nowiu ona odnawiała swój cykl i zaczynała krwawić. Natura wyznaczała cykl jej życia; ona nie buntowała się, lecz starała się to wykorzystać. Instynktownie wybierała to, co było w naturze dla niej dobre, a odrzucała to, co mogło stanowić zagrożenie. Wiedziała, co truje i niszczy, a co odżywia i leczy jej umysł i ciało. Poznawała prawa natury i podlegając im, poznawała siebie samą.
Historia bliskości kobiety i natury dziś wydaje się nam mało prawdopodobna. Rytm naszego życia wyznacza nie natura, lecz mechaniczny (czasem cyfrowy) zegar, na którym bezlitośnie odmalowuje się uciekający czas. Czas, który przeklinamy za to, że wciąż jest go za mało, by z wszystkim zdążyć. Gorączkowe próby złapania go i zamknięcia w spiżarni z zapasami, na nic się zdają. Z troską o tysiąc spraw biegniemy więc przez codzienność, biegniemy do utraty tchu, niejednokrotnie potykając się z wysiłku po drodze. Niepokój o to, czy wykonamy kolejne zadanie wypełnia nas często po brzegi. Nie pamiętamy przy tym o sobie, pamięta nasze ciało. To ono, po pewnym czasie szalonego pędu i nadludzkiego wysiłku, zaczyna się dopominać o należną mu troskę. Natura - choć nasza krzątanina wypiera ją skutecznie - wciąż wysyła nam sygnały ostrzegawcze i drobne podszepty. Czasem słyszymy je lepiej, czasem gorzej, czasem nie słyszymy (nie chcemy słyszeć) ich wcale.
Tak zaczyna się książka "Kobieta i natura", która jest zapisem rozmowy dziennikarki Doroty Hartwich z ginekolożką Preeti Agrawal. Znajdziemy w niej odpowiedzi na pytania nurtujące płeć piękną w różnym wieku i różnych sytuacjach życiowych - dziewczynki, nastolatki, młode kobiety, kochanki, żony i przyszłe matki, kobiety dojrzałe i babcie. Preeti Agrawal wyjaśnia jak dbać o siebie na co dzień, by cieszyć się zdrowiem, a zwłaszcza jak radzić sobie z chorobami i dolegliwościami, jak im zapobiegać oraz jak mądrze i skutecznie się z nich wyleczyć. 



Choroba nie jest naszym wrogiem lecz sygnałem, jaki wysyła ciało do naszej świadomości po to, by o czymś poinformować, byśmy spojrzeli na siebie na nowo, dokonali jakiejś zmiany. Z choroby wychodzimy doświadczeni i wzbogaceni, wkraczamy w życie z nową siłą, potrafimy na nowo docenić wszystko, co życie przynosi, każdą chwilę. Zdaję sobie sprawę, że dla większości osób takie myślenie jest obce i niezwykle trudne. Ponieważ jednak spotykam osoby, którym udało się pokonać wewnętrzne blokady i pozytywnie wykorzystać, chorobę, wierzę, że taka głęboka przemiana w myśleniu jest możliwa. (...) Ludzi tak samo, a nawet bardziej doświadczonych przez los jest bardzo wielu. Przytoczę pewną buddyjską przypowieść, która o tym mówi: "Do Buddy przychodzi kobieta, która straciła swe jedyne, ukochane dziecko. Pogrążona w rozpaczy, przez łzy, prosi Buddę, by zwrócił jej syna, by przywrócił chłopcu życie. Budda mówi - Dobrze, zrobię to, ale pod warunkiem, że przyniesiesz mi ziarenko ryżu z domu, w którym nikt nigdy nie zaznał bólu ani nieszczęścia. Kobieta wędruje więc przez wiele miesięcy po okolicach, po całym kraju. Po roku wraca do Buddy - Nie znalazłam takiego domu, ale już wiem i rozumiem, co chciałeś mi powiedzieć."
Ginekolog indyjskiego pochodzenia proponuje przede wszystkim holistyczne metody profilaktyki i leczenia. 
Medycyna holistyczna nie oznacza (jak myślą niektórzy) wyłącznie naturalnych metod leczenia. W myśl tej medycyny, celem lekarza jest dobro pacjenta. W zależności od stanu i predyspozycji chorego, rodzaju choroby i jej zaawansowania, lekarz może zarówno wykorzystać osiągnięcia medycyny zachodniej, konwencjonalnej, jak i korzystać z doświadczeń medycyny naturalnej. Powinien być zatem biegły w obu dziedzinach, na bieżąco śledzić z jednej strony badania naukowe, z drugiej strony zgłębiać wiedzę o tym jak w leczeniu wykorzystać to, co daje nam natura. 
Przypomina też, że głównym celem medyka powinno być pielęgnowanie zdrowia, a nie leczenie choroby. 
W starożytnych Chinach władcy opłacali lekarza po to, by czuwał nad ich zdrowiem. Lekarz był zatem zawsze obecny i zawsze miał co robić, choć na dworze nie było nikogo chorego. Kiedy natomiast ktoś zachorował, wtedy lekarzowi potrącano część zapłaty.
W polskich realiach trudno o taką troskę, a i nikt nie jest cesarzem. U nas dzieje się dokładnie na odwrót - leczymy chorobę, która już zdążyła się poważnie rozwinąć, a często tylko minimalizujemy jej najbardziej dotkliwe skutki, rzadko szukamy przyczyny. Preeti Agrawal woli raczej przeciwdziałać chorobom zawczasu. Według niej kobiety powinny zadbać o to, by codziennie ruszać się przez około godzinę (w szczególności spacerując, jeżdżąc na rowerze, ćwicząc jogę lub uprawiając ogródek), jeść dużo warzyw, dbać o jakość i długość snu oraz pozytywne podejście do życia, relacje z innymi osobami i emocje. Ważne też, by uczyć się dobrze radzić ze stresem i nie poddawać się zbytnio nerwowym bieganinom charakterystycznym dla współczesnego stylu życia, by rozwijać duchowość poprzez regularne odpowiadanie sobie na pytanie "Jak najlepiej przeżyć życie?". Te wszystkie czynności to podstawowa higiena, równie ważna jak mycie zębów rano i wieczorem, regularne wizyty u ginekologa oraz podejmowanie konkretnych działań, będących odpowiedzią na mniej lub bardziej dyskretne sygnały chorób. Ponadto nawiązując szczery kontakt z dobrym lekarzem, o którego znalezienie powinniśmy się zatroszczyć i rozwijając świadomość możemy też pomóc samemu sobie i swoim najbliższym.
Medycyna holistyczna zakłada, że zdrowie człowieka opiera się na równowadze, którą człowiek osiąga na wszystkich swoich poziomach: fizycznym, emocjonalnym i duchowym. Pacjent nie jest tu przypadkiem, którego traktuje się całkiem osobno jako ciało, w oderwaniu od jego życia. Nie jest też traktowany jako jeden z przykładów jednostki chorobowej, lecz jako indywiduum, jako człowiek. Pacjenta prowadzi lekarz, który jest jak nauczyciel - daje wskazówki, porady, zalecenia. Sam pacjent pouczony jak ma postępować, by wyzdrowieć, by nie dopuścić do powrotu choroby, usamodzielnia się. Dowiaduje się na czym polega zdrowy tryb życia, stosuje wszystkie poznane zasady i w konsekwencji właściwie nie potrzebuje już lekarza. Uświadomiony, staje się własnym lekarzem, potrafiącym wykorzystać dane mu przez naturę zdolności do samoregulacji i samoleczenia. To największa satysfakcja i nagroda dla jego terapeuty - pacjent nie musi już do niego przychodzić, bo potrafi dbać o siebie sam, jest autonomiczny. Pacjent leczony zgodnie z zasadami medycyny holistycznej staje się po pewnym czasie wzorem dla innych. Nie poucza, lecz sobą daje przykład. Kiedy mówi, że palenie lub nadmiar cukru są niezdrowe, to sam rzeczywiście nigdy nie pali i nie objada się słodyczami. Dając pozytywny przykład, pomaga w zachowaniu zdrowia innym.
Książkę polecam wszystkim kobietom - tym borykającym się chorobami, chcącym poprawić jakość swojego życia, przeżywającym wyjątkowy czas (jak na przykład ciąża, wychowywanie dorastającej dziewczynki czy menopauza), ale też tym, które pragną lepiej poznać siebie oraz swoją kobiecość i zawczasu chcą uchronić się przed możliwymi chorobami.





WAŻNE: Lektura książki nie zastąpi żadnej terapii ani regularnych badań i wizyt u lekarza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz