poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Wyzwanie #NieZnoszęŚmieci - w kwietniu Nie Karmię Kosza!

60% naszych rodaków przyznaje się do marnowania jedzenia, a statystyczny Polak (w tym również osoba starsza i dziecko pozostające pod czyjąś opieką) wyrzuca kilogram pożywienia na tydzień...

Miliardy ton jedzenia, gnijące w stertach zalegających na wysypiskach lub spalane i wysyłane w eter, opakowania i worki na śmieci, litry bezsensownie spalonej benzyny, by przywieźć produkty do domu, a potem wywieźć je poza obręb wzroku... Duże zagrożenie dla ludzi, zwierząt, roślin, gleby, powietrza i wody.


Nie lubimy się przyznawać do wyrzucania produktów spożywczych. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że problem jest ogromny i zastanowić się jak go rozwiązać, bo liczby przygnębiają i wprawiają w osłupienie. Co robić, by nie marnować? 


W kwietniu - miesiącu wiosennym i świątecznym - w kolejnej edycji akcji #NieZnoszęŚmieci postanowiłyśmy z organizatorkami skupić się na problemie temacie niemarnowania jedzenia i posiłkujemy się hasłem #NieKarmięKosza.



A gdyby tak choć przez jeden miesiąc nie wyrzucić ani grama jedzenia? 
Tylko jak to zrobić? Jak zapobiec gniciu warzyw? Co zrobić z za dużą ilością ugotowanej kaszy lub suchego chleba?  
W tym miesiącu przybliżymy temat niemarnowania jedzenia. Podzielimy się naszymi przepisami i patentami na jego przechowywanie, wykorzystywanie i przetwarzanie. Poruszymy tematy:
  • skutecznego planowania posiłków i zakupów, 
  • przerabiania i wykorzystywania resztek jedzenia,
  • odmawiania rzeczy, których nie jemy (jeszcze zanim wylądują na naszym talerzu, w misce czy kubku), 
  • foodsharingu, 
  • kompostowania, 
  • karmienia (a właściwie NIEkarmienia) zwierząt odpadkami z talerzy. 
Dla osób, które podejmą wyzwanie i podzielą się swoimi doświadczeniami, przygotowaliśmy konkursy z nagrodami! Niech niemarnowanie jedzenia wejdzie nam w nawyk! 
"Nie karmię kosza" to trzeci miesiąc akcji "Nie znoszę śmieci". Jeśli tak jak my chcesz zatroszczyć się o miejsce, w którym mieszkasz i swoje ciało nie szkodząc sobie ani środowisku, wolisz nie przynosić śmieci do domu, aby upychać je potem do kosza, a następnie nosić do kontenera, weź w niej udział i namawiaj innych!
Biorąc udział w wydarzeniu, będziecie stopniowo otrzymywać moc inspiracji, co robić, by niepotrzebnie nie kupować, a w konsekwencji nie marnować i nie wyrzucać jedzenia. 

Miesiąc to doskonała ilość czasu, żeby wyrobić i utrwalić pozytywne nawyki - w tym przypadku niemarnowania jedzenia.

Ekoeksperymenty nie mogły nie włączyć się w to przedsięwzięcie. Pomagamy przy organizacji, dzielimy się doświadczeniami i sponsorujemy nagrody w konkursach!

Na blogu będę prezentować proste przepisy i patenty na to jak planować posiłki, gotować z resztek i korzystać z jedzenia poza domem, a przy tym nie wyrzucać żywności.


Poniżej postaram się zebrać najbardziej inspirujące, rzetelne i praktyczne posty z różnych blogów i stron lub pokrótce przedstawić proste patenty (jeśli coś jest niezrozumiałe - pytajcie w komentarzach). Co jakiś czas warto tu wejść i sprawdzić, czy nie pojawiło się coś nowego!

O marnowaniu:
Wyrzucanie jedzenia - fakty.

Ile jedzenia marnują uczniowie?
Jak nie kupować niepotrzebnych rzeczy.

Jak się stołować i nie wyrzucać:

Planowanie posiłków, gotowanie z resztek, jedzenie poza domem.
Obierki, natki i inne roślinne odpadki - jak wykorzystać je w kuchni?

W czym przechowywać żywność, żeby się nie psuła:
Lniany lub materiałowy worek na chleb.


Praktyczne wykorzystanie odpadków jedzeniowych w gospodarstwie domowym:
fusy z kawy, torebki po herbacie i skórki z cytrusów.


Gotowanie z resztek:
Burgery z resztek kaszy i smarowidła do chleba.
Pasztet z czerstwego chleba.

Kompost:
- w domu z ogrodem,

- w bloku.

Recenzje książek i filmów:
Martín Caparrós, Głód.
Filmy dokumentalne o jedzeniu - przegląd.

Inne:
Foodsharing, czyli o dzieleniu się jedzeniem.
Freeganizm.

2 komentarze:

  1. Udaje mi się od kilkunastu miesięcy... praktycznie nie wyrzucam. Po prostu staram się robić zakupy (robię raz w tygodniu większe) odrobinę mniejsze niż wydaje mi się że są potrzebne. Mieszkam w mieście, zawsze mogę podejść do sklepu. Staram się nie robić za dużych zapasów, staram się gotować kreatywnie czyszcząc przy okazji lodówkę i szafki. Czasem zaplanowanie gotuje obiady typu przegląd kuchni. Czasem np nie kupuje kasz dopóki nie zużyje wszystkich które są. A warzywa po chińsku z włoszczyzny z resztką ryżu też są smaczne. Posiłki też gotuję nieco mniejsze...lepszy mniejszy obiad gdy zjadamy wszystko i świeża kolacja (jemy późne obiady ok 4 - 5 i często nie trzeba kolacji) niż odgrzewanie obiadu wieczorem lub wyrzucanie.Działa :)

    OdpowiedzUsuń