poniedziałek, 6 czerwca 2016

Sosnowe mydło z resztek.

Kilka dni temu wreszcie cały dzień padało, więc nie dość, że podlało mi grządki miałam czas by zrobić mydło. Kiedy już stworzyłam partię moich ulubionych mydełek lawendowych postanowiłam poeksperymentować i wykorzystać resztki starych mydeł. Tak powstało kilka babeczek mydła o sosnowym zapachu - zapraszam po przepis!


Potrzebujemy:
95 g resztek mydła (może być duuużo więcej)
38 g NaOH
100 g wody
150 g oliwy z oliwek
10 g oleju rycynowego
100 g oleju kokosowego 
20 kropel naturalnego olejku eterycznego sosnowego
  1. Przygotowujemy sobie miejsce pracy, oddalamy dzieci w bezpieczne miejsce, otwieramy okno, ubieramy bluzę, rękawiczki i okulary.
  2. Resztki mydła ścieramy na jak najdrobniejszych oczkach tarki.
  3. Przy otwartym oknie odmierzamy wodorotlenek i wodę, wlewamy wodę do wodorotlenku (UWAGA! żrące i gorące ok. 90*C), odstawiamy do ostudzania, nie wąchamy!
  4. Oleje wlewamy/wkładamy do miski, podgrzewamy w kąpieli wodnej i mieszamy by się połączyły.
  5. Gdy mieszanka olejów i roztwór wodorotlenku mają około 45*C, wlewamy roztwór wodorotlenku do miski z olejami.
  6. Mieszamy blenderem, aż do otrzymania konsystencji budyniu.
  7. Do masy dodajemy mydlane wióry i sosnowy olejek.
  8. Mieszamy szpatułką lub łyżką by dokładnie rozprowadzić dodatki.
  9. Przelewamy do dużej formy lub kilku małych foremek, górę wyrównujemy sylikonową szpatułką.
  10. Po 48 godzinach wyciągamy mydło z form (jeśli to była jedna duża forma - kroimy na plastry). Wykładamy na tackę
  11. Sprzątamy bałagan. Rzeczy które miały styczność z surowym mydłem myjemy octem.
  12. Tackę z mydłami odstawiamy na 6-8 tygodni w miarę przewiewne miejsce. 
  13. Czekamy co najmniej 6 tygodni. Sprawdzamy językiem - jeśli mydło nie piecze, a raczej smakuje mydłem, to znaczy, że jest gotowe. Jednak im dłużej poczekamy (pół roku / rok), tym będzie lepsze dla skóry!
UWAGA! Jeśli sosnowe mydło z resztek, to pierwsze mydło, które zamierzasz wykonać samodzielnie polecam najpierw zapoznać się z innymi mydlarskimi artykułami na moim blogu (pierwsze przygody w domowej mydlarni oraz jak stworzyć własną recepturę na mydło), by wiedzieć jak przebiega proces tworzenia mydeł.



10 komentarzy:

  1. Zakładamy/wkładamy/nakładamy bluzę, rękawiczki i okulary. Ubrać możemy siebie lub kogoś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konstrukcja typu "ubrać bluzę" to małopolski regionalizm, a zatem nie błąd językowy (choć rozumiem, że mieszkańców innych rejonów może razić). Dziękuję za uwagę, postaram się pamiętać i w przyszłości używać w tym wypadku polszczyzny ogólnej. ;)

      Usuń
    2. Ubrać bluzę to po prostu błąd językowy. Może i przy rozmowie z koleżanką można używać zwrotów "małopolskiego regionalizmu", ale wydaję mi się, że jednak osoby piszące bloga czy np. występujące publicznie powinny pamiętać o poprawnej polszczyźnie.

      Usuń
    3. Hej hej! Nie tylko w Małopolsce tak się mówi, ale również w innych rejonach Polski. Przepisy na mydełka są super! Dzięki :)
      Pozdrawiam i życzę Emce więcej luzu ;)

      Usuń
  2. wspaniały pomysł i ciekawee wykorzystanie muffinkowych papilotek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mydło z resztek, genialne! Ja już się szykuję na moje pierwsze mydlane przygody :)) Olejek z iglaków też jest juz z w drodze, choc korci mnie mydło o zapachu korzennym, takie na zimę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pierwsze mydełko spełni oczekiwania jego twórczyni! :) W każdym razie trzymam kciuki!!! A z olejkami korzennymi trzeba uważać - mogą zrobić z budyniu beton zanim zdążysz przelać masę mydlaną do foremek...

      Usuń
  4. Fantastyczny pomysł! Z pewnością wykorzystam! Dziękuję 🤗

    OdpowiedzUsuń