czwartek, 16 marca 2017

Jak brudzić mniej naczyń?

Zbliża się kolejny Światowy Dzień Wody. Pomyślałam sobie, że w tym roku napiszę post o tym, jak oszczędzać wodę podczas zmywania naczyń, a właściwie co robić, by brudzić ich jak najmniej! 



Mniej brudnych garnków, sztućców, talerzy, misek itp. to mniej wylanej wody i mniej detergentów wprowadzonych do obiegu. Co robić, by gotując w kółko i w kółko nie mieć zlewu i zmywarki zawalonych brudnymi naczyniami?


Kilka prostych patentów:
  • pić z jednego kubka przez cały dzień (najlepiej i najzdrowiej samą wodę, prosto z czajnika);
  • gotować potrawy jednogarnkowe;
  • przechowywać ciepłe jedzenie pod pierzyną, żeby nie trzeba było go potem przekładać i podgrzewać w innym naczyniu;
  • jeść prosto z garnuszka, w którym się gotowało, szczególnie jeśli stołujemy się sami lub mieszkamy z ukochaną osobą (ten patent sprawdza się przy owsiankach, zupach, zapiekankach, makaronach, sałatkach i daniach jednogarnkowych);
  • podczas imprez serwować potrawy nie wymagające podawania osobnych talerzy i mieszczące się w ręce (popcorn, kanapki, kruche ciasteczka, owoce lub warzywa pokrojone w kawałki do nabijania na widelczyk);
  • chrupać warzywa na surowo;
  • przygotowywać smarowidła do chleba w naczyniu, w którym będziemy je przechowywać (na przykład w garnuszku, w którym ugotowaliśmy fasolkę lub w półlitrowym słoiku z szerokim wejściem, żeby można było je tam dobrze zmiksować);
  • do krojenia i przygotowywania kanapek używać desek z bukowego drewna, a w ramach dezynfekcji posypywać je solą i przelewać wrzątkiem.

Staracie się brudzić jak najmniej? Jakie są Wasze sposoby?

10 komentarzy:

  1. Staram sie, staram...(moje sposoby pokrywaja sie z Twoimi) ale kochany maz patrzy na mnie z wyrzutem
    A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój często zmywa, więc bardzo dba, żeby się przy tym nie narobić. ;) Większość patentów to w gruncie rzeczy jego pomysły!

      Usuń
    2. Wyszlo na to, ze u nas jest staroswiecko :-@ prawde mowiac, moj maz nie stroni od prac kuchennych ale od czasu gdy zamieszkalismy na wsi, jest tyle pracy w obejsciu, ktorej ja niestety fizycznie nie daje rady, ze nie pozostaje nic innego niz powrocic do tradycyjnego podzialu rol

      Usuń
    3. Eee tam! Staroświecko?
      A jeśli nawet, to kto powiedział, że staroświecko znaczy źle?

      Ja tam kocham babcine sposoby, stare patenty i retro rzeczy - tak wieś i gospodarstwo! Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Marzy mi się coś takiego, bo brudzę mnóstwo kuchennych sprzętów, ale trudno mi się zredukować. A tu coś gotuję w kilku garnkach, a to z mężem podgrzewamy obiady, bo rzadko jemy o tej samej porze, potem jakiś soczek albo surówka i tak się brudzi i brudzi...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja z jednego kubeczka to piję nieraz i cały tydzień. wynika to z mojego lenistwa, ale fajnie że uświadomiłaś mi, że przy okazji jestem eko.

    jeść prosto z garnka też mi się zdarza, bo nie chce mi się tyle zmywać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój facet uwielbia jeść prosto z garnka, a ja nie ukrywam, że mi to pasuję, bo zawsze to jeden talerz mniej do zmywania ;) Zazwyczaj podczas szorowania garów gąbką zakręcam wodę i odkręcam dopiero kiedy chcę spłukać. No i używam własnej roboty, naturalnego płynu, więc nie boję się, że truję siebie i środowisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale fajnie! Jedzenie z garnka jest EKSTRA!
      A jaki masz przepis na płyn?

      Usuń