środa, 15 marca 2017

"Gdzie kupić... ? I za co? Przecież te ekologiczne rzeczy są takie drogie!"

Ostatnio często ktoś pyta mnie, gdzie coś kupuję... W jakich miejscach nabywam myjki do naczyń, mydła i formy do mydeł, materiałowe woreczki na zakupy, plecakoworki, wielorazowe chusteczki do nosa, ocet jabłkowy, syrop z pigwowca itp. Wszelkie małe rzeczy i produkty, które kojarzą się z ekologicznym stylem życia. Designerskie kapcie i naprawdę ciepłe skarpetki. Wszystko fajnie, ale nie dość, że trudno te wytwory zdobyć, to jeszcze przecież do tanich nie należą! 

Bardzo trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie, bo ja takich rzeczy nie kupuję! Co więcej, nie mam pojęcia gdzie ich szukać. Robię sama! 





Dzisiejszym postem chciałabym Was do zachęcić do własnoręcznego wytwarzania prostych rzeczy do domu i rozprawić z wymówkami lub narzekaniami, które najczęściej słyszę z ust moich rozmówców. 



Powody, dla których wytwarzam rzeczy sama:
  1. Oszczędzam naprawdę sporo pieniędzy. Przykładowo kupna myjka konopna kosztuje 35zł, koszt materiału to 1zł, koszt narzędzi około 3zł (a starczą nam na lata pracy nad myjkami i nie tylko).
  2. Nabywam nowe przydatne wiadomości i rozwijające kreatywność umiejętności. Dowiaduję się jak i z czego dane rzeczy są skonstruowane, dlaczego tak, co za tym stoi, jak to działa. 
  3. Im więcej robię i tworzę, tym lepiej organizuję sobie czas i miejsce pracy.
  4. Skupiam na czymś konkretnym i namacalnym
  5. Relaksuję się, wyciszam i odrywam od codziennej gonitwy.
  6. Z dłubania czerpię wiele satysfakcji i nabywam wiary w własne umiejętności.
  7. Tworzenie wciąga, a każda kolejna rzecz wychodzi coraz lepiej.
  8. Dzięki samodzielnemu tworzeniu ograniczam kontakt ze sklepem, reklamą, pieniądzem i konsumpcją. Nabieram dystansu.
  9. Mogę stworzyć unikalną rzecz na prezent lub do własnego domu.
  10. Mam możliwość żyć z pasją i mogę dzielić się entuzjazmem z nią związanym.
  11. Żyję ekologiczniej bo nie muszę danej rzeczy kupować w opakowaniu ani transportować. A tworząc czerpię z zasobów, które już posiadam lub są w najbliższym otoczeniu.

Wymówki, które najczęściej słyszę:

"Nie umiem."
Ja też kiedyś nie umiałam. Najpierw nie umiałam szyć ręcznie, potem bałam się maszyny. Przez lata sięgając po druty robiłam wszystko tylko i wyłącznie prawymi oczkami, bo lewe wydawały mi się kosmiczne. Na szydełku nauczyłam się dziergać dopiero cztery miesiące temu. Tworzenie prostego rękodzieła nie wymaga skomplikowanych umiejętności, większość z nich posiadała każda z naszych prababć niezależnie od wykształcenia i statusu społecznego - uczono ich w domach i szkole, a potem przez lata szlifowano.

Dziś mamy ten luksus, że wiele samouczków i tutoriali, praktycznie na każdy temat, mamy dostępne za darmo w wersji filmowej lub fotograficznej. Jeśli jeden nam nie spasuje, możemy sięgnąć po inny. Fora i grupy dyskusyjne pozwalają zapytać o poradę i rozwiązać konkretne problemy.

"Nie jestem tak utalentowana, jak ty."
Nie uważam się za osobę szczególnie utalentowaną. Moim zdaniem, rękodzieło to nie kwestia talentu, a decyzji, odrobiny samozaparcia i cierpliwości, bardziej rzemiosło niż sztuka. Talent pomaga, ale nie jest konieczny. Bywa też zdradliwy, gdy wraz z nim nie ćwiczymy wytrwałości.

"Nie mam cierpliwości."
Cóż, cecha przydatna! Jest do wyćwiczenia. Początki bywają trudne i frustrujące, ale tak naprawdę z cierpliwością mało kto się rodzi (wystarczy poobserwować dzieci).

"Nie mam czasu."
Doba każdego z nas trwa 24 godziny, nikt nie jest w tym względzie uprzywilejowany. To jak spędzamy czas, to w dużej mierze nasz wybór. Szukanie rzeczy w sklepach (obojętne czy stacjonarnych czy internetowych) też zajmuje czas. Zarabianie na nie, również. 

Masz dzieci? Twórz z nimi! Nic tak nie uczy kreatywności, ale też wytrwałości i skupienia jak tworzenie praktycznych rzeczy. Twoje pociechy będą miały ten luksus, że nabędą umiejętności wcześniej niż ty, a w Twoim wieku będą mogły stać się wiruozami!

Spędzasz długie godziny w autobusie lub na przystanku? Dziergaj tam!

"Nie wiem, gdzie znaleźć materiały."
Włącz kreatywność. Prawdopodobnie większość praktycznych rzeczy do domu możesz zrobić z tego, co już masz lub jest dostępne w najbliższym sklepie spożywczym. Torbę lub woreczek można uszyć ze starej pościeli lub prześcieradła. By zrobić ocet jabłkowy wystarczy jabłko, odrobina cukru i woda. Ekologiczna myjka? Kawałek sznurka i pałeczki do jedzenia wystarczą by się z nią rozprawić... A jeśli wydaje Ci się, że coś wymaga bardziej wymyślnych półproduktów lub tkanin i totalnie nie wiesz skąd takie rzeczy skołować - pytaj!

"Nie mam narzędzi i maszyn."

Część narzędzi jak szydełko, druty czy ręczna igła z nitką i agrafka to rzeczy tanie jak barszcz. Blender do mydła, wypalarka do drewna lub maszyna do szycia mogą okazać się większym wydatkiem. Nie masz ich? Popytaj znajomych i spróbuj pożyczyć - jestem pewna, że znajdzie się ktoś, kto bez problemu Ci je udostępni.

Moje rękodzielnicze i twórcze marzenia:

- nauczyć się robić papier czerpany i wykorzystywać go do pakowania przesyłek
- nauczyć się rzeźby w drewnie
- nauczyć się pleść wiklinowe kosze i meble
- zrobić drewniane zabawki dla dziecka
- wymyślić przepis na pastę do zębów i płyn do naczyń
- uszyć sobie wkładki higieniczne

Częściej zadajecie pytanie "Gdzie kupić...?" czy "Jak zrobić... ?". 
Jakie są Wasze rękodzielnicze marzenia?


PS. Jeśli daliście się przekonać, że warto robić, a nie kupować, to przepisy na wiele wytworów, o których wspominam w tym artykule znajdziecie w zakładce rękodzieło, kulinaria lub higiena. Zapraszam!

12 komentarzy:

  1. Kolejny superartykuł! Jest dokładnie tak jak mówisz- w większości przypadków chcieć, to móc! Dla przykładu ja swoją maszynę do szycia dostałam od niemal nieznajomej mi mamy sąsiadki - wiedziałam, że miała kiedyś swój zakład krawiecki i zapytałam, czy mogłaby mi polecić jakiś konkretny model maszyny dla początkujących. Tydzień później odziedziczyłam maszynę, ale również darmowe korepetycje od żywej osoby - bo to kolejny problem. tutoriale na YT są fajne, ale nic nie zastąpi cierpliwego nauczyciela (babci robiącej na drutkach całe życie np.) no i nie trzeba wciskać pauzy ;)
    Moim wielkim marzeniem jest opanowanie szydełka. Jestem leworęczna i chociaż na drutach radzę sobie dość dobrze, z szydełkiem już nie bardzo :)
    Jeszcze kwestia braku czasu. Wiem, jak to zabrzmi, ale czasem wystarczy wyłączyć telewizor i komputer, żeby nagle doba była o niebo dłuższa (i wydajniejsza!). Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna historia z tą maszyną. Pokazuje jak dużo rzeczy stoi odłogiem. No i jesteś szczęściarą, bo retro maszyny są zwykle bardziej niezawodne niż te nowe.

      Kurcze... Mam taką książeczko-gazetkę z burdy "ABC szydełkowania" i tam jest dział "Szydełkowanie dla leworęcznych". Może by coś pomogło?

      Tylko ostrzegam, dzierganie szydełkiem wciąga!

      Czasem lubię "żywego człowieka", ale czasem nic nie zastąpi filmiku, albo kilku (bo każdy macha tymi narzędziami trochę inaczej).

      *Też nie cierpię wciskać tej pauzy... ;)

      Usuń
    2. Jeśli możesz, podaj dokładniejsze namiary na tę Burdę, spróbuję poszukać lokalnie :) Chyba, że chcesz pożyczyć :)

      Usuń
  2. Masz racje!
    No to pytam: jak zrobic myjke konopna?
    A
    PS
    link 'rekodzielo' prowadzi do biezacego wpisu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ups, już poprawiam...

      http://ekoeksperymenty.blogspot.com/2016/11/ekologiczna-myjka-do-naczyn-zrob-to-sam.html

      Usuń
  3. Super! Też się tak wkoło oglądam i próbuję wyciągnąć co się da z tego co mam. Ja najbardziej lubię tą zdziwioną minę rozmówcy, kiedy odpowiadam, że nie wiem gdzie i za ile bo nie kupuję, choć częściej z racji tego że uważam za zbędne niż wytwarzam samodzielnie.
    Ja skrycie marzę o tym, żeby ogarnąć wyrób skarpetek na drutach. Niby umiem prawe, lewe oczka, zapas włoczki leży ale boję się zacząć bo pięta wydaje mi się taka skomplikowana :) Jeśli się kiedyś nauczę, to pewnie sama wyśmieje te obawy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpisz w youtuba "jak zrobić piętę"? I nauczysz się tego jeszcze dziś! :)

      Niepotrzebanie to jeszcze inna historia. Im więcej robimy samodzielnie, tym częściej zastanawiamy się czy warto. Czasem warto dla samego aktu twórczego, innym razem dana rzecz okazuje się zupełnie zbędna. ;)

      Usuń
    2. Pati, sama miałam ten problem, pięta mnie przerastała :) Ale jeśli mogę polecić i nie masz większego problemu z angielskim, polecam ten tutorial, tu link to pierwszej z 6 części (skarpetka od a do z): https://www.youtube.com/watch?v=1wSFaGpmVSw
      Wiadomo, każdemu co innego pasuje i możliwe, że są lepsze filmiki po polsku, dla mnie akurat sprawdził się ten :) Powodzenia!

      Usuń
  4. A ja wlasnie planuje sobie na urodziny kupic maszyne do szycia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wg Bei Johnson najbardziej eko są te rzeczy, które już posiadamy:)

    OdpowiedzUsuń